A A+ A++

Na stronie internetowej Szpitala Powiatowego w Kętrzynie udostępniono informację dotyczącą Oddziału Chorób Wewnętrznych. Według komunikatu oddział wstrzymał pracę od 1 lipca na czas nieokreślony. W zamieszczonym komunikacie nie podano powodów dlaczego prace Oddziału Chorób Wewnętrznych zostały wstrzymane.

Bardziej niepokojące informacje docierają do nas drogą nieoficjalną, gdzie dochodzą głosy, że spowodowane jest to odejściem lekarzy związanych z kętrzyńskim szpitalem przez niekompetencje osób zarządzających tą instytucją. Od naszych informatorów dowiedzieliśmy się, że jednym ze skutków czasowego zamknięcia tego oddziału może być wstrzymanie działania Oddziału Chirurgii Ogólnej w kętrzyńskim szpitalu.

TAJEMNICE DYREKTORA GLINKI

W związku z tym, aby uzyskać pełne informacje i rozwiać wszelkie wątpliwości postanowiliśmy skontaktować się z dyrektorem Wojciechem Glinką. Pierwszy telefon wykonaliśmy dnia 20 lipca, w godzinach popołudniowych, wtedy usłyszeliśmy, że jest już późno i dyrektor poprosił, abyśmy skontaktowali się rano.

Następnego dnia, 21 lipca w godzinach porannych postanowiliśmy wykonać kolejny telefon. Co się okazało? Brak sygnału, a mój numer był już zablokowany. Dlatego też skorzystałem z drugiego telefonu, aby wykonać połączenie. Ku memu zdziwieniu sygnał był i odebrał dyrektor Glinka. Jak przebiegła rozmowa? Dyrektor wydawał się być strasznie poirytowany, ponieważ od razu zaczął mnie zastraszać wysłaniem odpowiednich pism w celu ujawnienia skąd redakcja ma jego numer. Na żadne pytanie nie chciał udzielić odpowiedzi i wszelkie pytania kazał kierować pisemnie. W ten sposób można wywnioskować, że jako jedyne media w Kętrzynie nie mamy możliwości otrzymania konkretnych informacji “od ręki” tylko musimy czekać pełne dwa tygodnie na odpowiedź pisemną.

Po dosłownie dwóch minutach od zakończenia połączenia, zadzwoniłem do sekretariatu Szpitala Powiatowego w Kętrzynie, w rozmowie z panią sekretarką poprosiłem o przełączenie do dyrektora Glinki. Jaką odpowiedź usłyszałem? “Dyrektor jest obecnie na spotkaniu i nie może rozmawiać, proszę spróbować później”. Osobiście wydaje mi się to nieco dziwne, przed chwilą bardzo zdenerwowany odmówił udzielenia informacji, a teraz już jest na spotkaniu. Czy dyrektor Glinka skrywa jakieś tajemnice i próbuje je ukryć? Czy w tym przypadku potrzebna będzie interwencja przełożonego Glinki, starosty Michała Kochanowskiego? Może w ten sposób otrzymamy konkretne odpowiedzi.

W tym miejscu warto przypomnieć, że dyrektor Glinka z publicznych pieniędzy co miesiąc otrzymuje wynagrodzenie na poziomie 22 621,72 złotych i jest to jeden z najdroższych dyrektorów szpitala w całym województwie, o czym pisaliśmy tutaj.

Co Państwo sądzą o zaistniałej sytuacji? Serdecznie zapraszamy do dyskusji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy lokal na kulinarnej mapie Krosna. Na Rynku działa już restauracja Sphinx
Następny artykułHucpa opozycji! Czarnek: Sejm to nie miejsce na pajacowanie