A A+ A++
Krzysztof Kolany2024-02-01 09:16główny analityk Bankier.pl

publikacja
2024-02-01 09:16

Styczniowy odczyt PMI pokazał kontynuację recesji w polskim
sektorze wytwórczym. Było to spore rozczarowanie,
ponieważ ekonomiści już od paru miesięcy zapowiadali ożywienie, które jak dotąd
nie nadeszło.

Ożywienie nie nadeszło. PMI: wciąż bez poprawy w polskim przemyśle
Ożywienie nie nadeszło. PMI: wciąż bez poprawy w polskim przemyśle
fot. hedgehog94 / / Shutterstock

W styczniu 2024 roku PMI dla polskiego przemysłu obniżył się
do 47,1 pkt i już
dwudziesty pierwszy miesiąc z rzędu utrzymał się poniżej
poziomu 50 pkt. Taki odczyt sygnalizuje, że tempo spadku aktywności
ekonomicznej uległo przyspieszeniu względem poprzedniego miesiąca.

Był to drugi z rzędu spadek tego wskaźnika po tym, jak
odczyt za listopad był
sporym pozytywnym zaskoczeniem i wzbudził nadzieje na rychłe zakończenie najdłuższej
recesji we współczesnej historii polskiego przemysłu. Ale polski PMI
później rozczarował zarówno w grudniu, jak i w styczniu. Rynkowy konsensu
zakładał bowiem istotny wzrost tego wskaźnika 
– średnio do 48,2 pkt.

– Liczba nowych zamówień spadła rekordowy dwudziesty trzeci
miesiąc z rzędu, w najszybszym tempie od trzech miesięcy. Jako źródła słabego popytu
firmy wskazały szereg rynków europejskich, w szczególności Niemcy. Wielkość
produkcji, zaległości w realizacji zamówień i aktywność zakupowa również
spadały w szybszym tempie, zaś kryzys żeglugowy na Morzu Czerwonym doprowadził
do największego wydłużenia czasu realizacji dostaw od sierpnia 2022 roku –
czytamy w najnowszym, raporcie S&P Global.

Wskaźnik PMI obrazuje kondycję przemysłu i kalkulowany jest
na podstawie pięciu subindeksów:

  • nowych zamówień,
  • produkcji,
  • zatrudnienia,
  • czasu dostaw,
  • zapasów pozycji zakupionych.

Malejące odczyty poniżej 50 punktów
sygnalizują przyspieszenie tempa spadku aktywności ekonomicznej. Rosnące (z
miesiąca na miesiąc), ale pozostające poniżej 50 punktów, oznaczają spowolnienie
tempa spadku. Dopiero odczyty powyżej 50 pkt sygnalizują poprawę koniunktury.

Z plusów styczniowego PMI można odnotować fakt, że w dalszym
ciągu spadały ceny zakupu surowców, co odzwierciedlało globalną słabość popytu
na dobra materialne. To w kolejnych miesiącach powinno pomóc w tłumieniu presji
inflacyjnej w polskiej i światowej gospodarce. Ponadto zatrudnienie w polskim
sektorze wytwórczym zmalało w styczniu jedynie nieznacznie, a przewidywania
dotyczące produkcji w kolejnych 12 miesiącach były najwyższe od wybuchu wojny
na Ukrainie.

– Spadek głównego wskaźnika na początku 2024 roku
odzwierciedlał silniejsze spadki dwóch największych komponentów: liczby nowych
zamówień i wielkości produkcji. Zostało to częściowo skompensowane przez słabsze
spadki zatrudnienia i zapasów pozycji zakupionych oraz wydłużenie czasu
realizacji dostaw – wyjaśniają autorzy badania koniunktury w polskim przemyśle.
Produkcja spadła 21. miesiąc z rzędu, wyrównując najdłuższą negatywną passę
trwającą od października 2000 do czerwca 2002 roku.

Przemysłowa recesja w Polsce trwa od roku – od tego czasu
obserwujemy ujemne roczne dynamiki wskaźnika produkcji sprzedanej przemysłu.
Firmy produkcyjne cierpią na drastyczny spadek zamówień, kurczą się zaległości
produkcyjne, maleje produkcja oraz redukowane jest zatrudnienie. To wszystko
wpisuje się w trendy globalne, w ramach których korygowane są ekscesy
covidowego boomu z lat 2021-22. Dane z Polski są zbieżne z tym, co widzimy w
strefie euro, gdzie PMI
sygnalizują już nie tylko recesję w przemyśle, ale także w sektorze usług i
w całej gospodarce.

– Styczniowe dane wskazują na słaby popyt na polskie wyroby przemysłowe.
Liczba nowych zamówień spadła dwudziesty trzeci miesiąc z rzędu (tyle samo
wynosi dotychczasowy rekord badania). Tempo tego spadku było też najszybsze od
października ubiegłego roku. Niższy popyt związany był w szczególności ze
słabością rynku niemieckiego, konkurencją z Azji, nadwyżkami zapasów u klientów
i brakiem inwestycji – odnotowano w styczniowym raporcie S&P Global.

– W styczniu jako główne źródło słabości eksportu wskazywano
Niemcy, chociaż wskaźnik PMI Flash dla sektora przemysłowego tego kraju
osiągnął najwyższy poziom od 11 miesięcy, co sugeruje, że najgorszy okres spowolnienia
Niemcy mają już za sobą. Gdy niemiecka gospodarka odzyska dobrą kondycję,
warunki dla polskich producentów powinny zacząć się poprawiać – skomentował
Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny S&P Global Market Inteligence.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMożna zgłaszać się na Turniej Siatkówki Kobiet 2024
Następny artykułFundusze Europejskie na studia bez barier. NCBR przyjmuje wnioski