A A+ A++

W stosunku do ubiegłego roku mamy o około jedną trzecią więcej interwencji pracowników ochrony w sklepach. Ludzie tłumaczą, że nie mają środków do życia, brakuje im na jedzenie. Mimo że jest opieka socjalna, nie wystarcza im pieniędzy. Kradną nawet masło – mówi szef firmy ochroniarskiej na Podkarpaciu.

Sierpień. Bricomarche w Sanoku. Kobieta z dwójką małych dzieci kręci się między alejkami ze sprzętem elektronicznym. Wkłada do dziecięcego wózka antenę do telewizora, dekoder i pilot. Całość warta 280 zł. Próbuje opuścić market, ale zostaje zatrzymana przez obsługę. Wtedy z pomocą rusza jej partner. Używa siły wobec pracowników. Razem uciekają. Dzień później słyszy o nich cała Polska. Sanocki sklep publikuje na Facebooku dwa zdjęcia z tego zdarzenia. Para zostaje szybko rozpoznana. Jest znana lokalnej policji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJEST AWANS! CONSTRACT LUBAWA REMISUJE Z MISTRZEM KOSOWA I GRA DALEJ W LIDZE MISTRZÓW UEFA W FUTSALU
Następny artykułA po nocy przychodzi dzień…