A A+ A++

Jeszcze w połowie grudnia minionego roku, dzielnicowy Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim ustalił, że dwóch mieszkańców gminy Siennica założyło wnyki w lesie. To nielegalne działanie mężczyzn doprowadziło do śmierci sarny. Niedawno w tej sprawie zapadł wyrok. Obaj zostali uznani winnymi przestępstwa kłusownictwa, a wyrok został podany do publicznej wiadomości.

15 grudnia 2022 roku dzielnicowy gminy Siennica starszy aspirant Arkadiusz Wysocki, wykorzystując wieloletnie doświadczenie i znajomość rejonu służbowego ustalił, że dwóch mężczyzn założyło w lesie wnyki. Skutkiem ich nielegalnego działania była śmierć sarny.

Jeszcze tego samego dnia policjant zapukał do drzwi 36 i 60-latka. W wyniku podjętych działań, doszło do ujawnienia rozprawionego już zwierzęcia. W toku czynności, zostały także zabezpieczone w lesie trzy sidła wykonane z drutu. Posłużyły one do złapania, a w efekcie uśmiercenia sarny.

Istotną rolę w tej sprawie odegrał mieszkaniec gminy Latowicz, który udzielił wsparcia Komendzie Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim, przy zabezpieczeniu materiału dowodowego na czas prowadzonego postępowania w tej sprawie. Za okazaną policjantom życzliwość Komendant Powiatowy wystosował do mężczyzny podziękowania, które wręczył dzielnicowy.

Obaj mieszkańcy gminy Siennica usłyszeli zarzuty naruszenia art. 53 ustawy prawo łowieckie. Przyznali się do zarzucanego im czynu i dobrowolnie poddali karze.

Warto zaznaczyć, że wyrok w tej sprawie został podany do publicznej wiadomości.  

sierż. szt. Elżbieta Zagórska

  • dzielnicowy podczas wręczania podziękowań
  • zabezpieczone sidła

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗагарбники пошкодили дамбу Карлівського водосховища на Донеччині
Następny artykułPolicja Mińsk Maz.: SZUKAMY WŁAŚCICIELA ROWERU