A A+ A++

Dwie osoby zostały zabrane do szpitala w wyniku wypadku drogowego, który miał miejsce dziś na skrzyżowaniu w m. Łyse. Przyczyną zdarzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez kierującego oplem na oznakowanym skrzyżowaniu ul. Ostrołęckiej i Chętnika. Apelujemy o ostrożność podczas włączania się do ruchu, nasze gapiostwo w tym zakresie może być przyczyną tragedii niewinnych osób.

Dziś rano dyżurny ostrołęckich policjantów został powiadomiony o wypadku drogowym w Łysych. W zdarzeniu miał brać udział samochód osobowy i motorowerzysta. Ponadto osoba zgłaszająca przekazała, że dwie osoby są ranne.

Na miejsce skierowano policjantów z miejscowego posterunku, ostrołęckiej drogówki oraz służby ratunkowe. Jak wynika z ich wstępnych ustaleń kierujący oplem 35 – letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego na oznakowanym skrzyżowaniu nie zastosował się do znaku STOP, tym samym nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu motorowerzyście.

W wyniku uderzenia motorower się przewrócił. Do szpitala z obrażeniami ciała został zabrany 46 – letni motorowerzysta oraz 60 – letnia pasażerka. W miejscu zdarzenia obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h. Obydwaj uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.

Apelujemy do kierowców o włączenie myślenia za tzw. kółkiem. Wykonując tego rodzaju manewr, jak włączenie się do ruchu powinniśmy zachować szczególną ostrożność i wyjątkowe skupienie. Nasza beztroska, bądź pośpiech może być przyczyną tragedii.

kom. Tomasz Żerański

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Ostrołęka: Kliknęła w wysłany link – straciła 7500 złotych – włączmy myślenie podczas internetowych zakupów!
Następny artykułPolicja Ostrołęka: PIJANA PRZEKROCZYŁA PRĘDKOŚĆ, NIE MIAŁA PRAWA JAZDY I PRZEWOZIŁA KILKULETNIE DZIECKO – NA SZCZĘŚCIE W POBLIŻU BYLI POLICJANCI, KTÓRZY UDAREMNILI JEJ DALSZĄ NIEBEZPIECZNĄ JAZDĘ