A A+ A++

W nocy z czwartku na piątek około godziny 00:30 mieszkańców kościerskiego osiedla przy “szkole nr 6” w Kościerzynie obudził dziwny hałas. Mieszkańcy pobliskich bloków myśleli, że wypadną im szyby w oknach. Okazało się ,że nad kościerskim osiedlem pojawił się złowieszczy kontur policyjnego śmigłowca typu BlackHawk, który prowadził poszukiwania zbiegłego mężczyzny.

Całe zdarzenie rozpoczęło się  w Trąbkach Wielkich. 24-letni mężczyzna będący prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających, przyjechał do mieszkania swojej byłej partnerki i ich sześcioletniej córki. Mężczyzna grożąc im kazał wsiąść do samochodu. Przerażona rodzina kobiety zaalarmowała policję. Rozpoczęto pościg za napastnikiem. W momencie gdy mężczyzna zobaczył zbliżający się radiowóz , wyskoczył z pojazdu i uciekł do pobliskiego lasu. Kobieta i jej 6 letnia córka została w samochodzie. Na szczęście nic im się nie stało.

Policja  Pruszcza Gdańskiego przez całą noc prowadziła poszukiwania zbiegłego napastnika. Do akcji włączono policyjny śmigłowiec Black Hawk, który na niskim pułapie patrolował wiele pomorskich miast w tym Kościerzynę. 

Skoro mężczyzna zbiegł w okolicach Trąbek Wielkich to dlaczego poszukiwano go w tak odległych miastach jak Kościerzyna czy Kartuzy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się ,że mężczyznę próbowano namierzyć za pomocą sieci GSM., oznacza to, że patrol owano miejsca w których telefon napastnika logował się na stacjach telefonii komórkowej. Nestety  tropy okazały się fałszywe i na razie mężczyzny nie odnaleziono. Poszukiwania trwają.

 

Amerykańskie helikoptery typu S-70i Black Hawk są na wyposażeniu polskiej policji od 2018 roku.

 

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzejęto ponad 760 litrów alkoholu z przemytu. Zostanie użyty do walki z koronawirusem
Następny artykułWyjaśniają śmierć noworodka i… proszą o pomoc