A A+ A++

Gdy rodzina wybrała się na niedzielny spacer ścieżką rowerową otaczającą akwen Dębowa, zamiast wypocząć, najadła się strachu. W pobliżu odbywało się polowanie na ptactwo. Rodzina szybko wróciła do domu. Czy faktycznie byli w niebezpieczeństwie? Co należy robić, gdy jesteśmy świadkami odstrzału zwierzyny?

Rodzina z Kędzierzyna-Koźla skontaktowała się z naszą redakcją, aby opowiedzieć o niedzielnym spacerze wokół akwenu Dębowa. Byli świadkami polowania na ptactwo, głośne strzały wystraszyły ich do tego stopnia, że czując się zagrożonymi, postanowili zrezygnować z dalszego wypoczynku w tej okolicy.

– W niedzielę o godzinie 12 przebywałem z rodziną na akwenie Dębowa, spacerując ścieżką rowerową usłyszeliśmy strzały. Okazało się, że od strony drogi na Reńską Wieś dwóch panów polowało z broni długiej na ptactwo. Na ścieżce było więcej ludzi. Ja z rodziną niezwłocznie wycofaliśmy się do auta. Dojdzie tam pewnego dnia do tragedii – obawia się pan Piotr.

Czy faktycznie rodzina mogła czuć się niepewnie? Czy zagrażało im jakieś niebezpieczeństwo? Zapytaliśmy o to łowczego z Koła Łowieckiego „Ryś”, którego członkowie polują na tym terenie.

Polowanie w Dębowej było zgodne z planem. Rodzina, która do państwa pisała, chyba tylko huku się wystraszyła i to nie głośnego, bo było to strzelanie ze śrutu. My przestrzegamy zasad zgodnych z regulaminem polowań. Mieszkańcom nic z naszej strony nie zagraża, tylko tyle, że jest huk. Wszystkie nasze polowania są zorganizowane i zaplanowane. Ktoś, kto akurat w tym czasie planuje rodzinny spacer, może odłożyć go na inną porę. Informacje o polowaniu są w urzędach gmin, urzędzie miasta. Tablice informacyjne to już jest w gestii gminy, nie naszej. My zgodnie z przepisami przekazujemy gminom terminy i rejony, w jakich planujemy polowanie –  mówi Grzegorz Karbowski z Koła Łowieckiego „Ryś”.

Wójt gminy Reńska Wieś również potwierdza, że polowanie odbywało się zgodnie z planem.

– Wiedzieliśmy o tym polowaniu, pamiętajmy tego typu działania są potrzebne. Nie praktykujemy jakiegoś dodatkowego sposobu informowania mieszkańców o naszych działaniach. Terminy odstrzałów zawsze zamieszczamy na naszej stronie. Wiadomo, że nie mamy obowiązku wchodzić na stronę i sprawdzać przed każdym spacerem, czy nie ma w okolicy polowania. Więc jeżeli czujemy się zagrożeni, to po prostu opuszczajmy te miejsce – mówi Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś.

Do sytuacji, kiedy podczas spacerów z rodziną spotykamy myśliwych, dochodzi głównie w lasach. Nie zawsze wiemy, jak się zachować, tym bardziej, że tablice informacyjne znajdują się tylko przy głównych leśnych ścieżkach. Ze względu na brak zakazu wejścia do lasu w czasie polowań, musimy zachować szczególną ostrożność zwłaszcza w okresie pomiędzy 1 października a 31 stycznia, kiedy odbywa się największa liczba polowań. Jak zdradza nam nadleśniczy Paweł Hajduk z Nadleśnictwa Kędzierzyn, bywają sytuacje, że spacerowicze celowo przeszkadzają w polowaniach.

O polowaniu koła łowieckie muszą poinformować minimum dwa tygodnie wcześniej dzierżawcę obwodu. Dwie godziny przed polowaniem nadleśnictwa oznakowują teren. Las nie jest wtedy wyłączony dla spacerowiczów, jest jedynie ostrzeżenie o tym, by zachować czujność. Możemy czuć się bezpieczni wtedy, ale wskazane jest jednak ominięcie trasy, na której odbywają się polowania. Lepiej nie kusić losu. Dochodzi do sytuacji, że spacerowicze celowo przeszkadzają w polowaniach, tym samym się narażając. Pamiętajmy o tym, że polowania są dla nas niezbędne, to normalna czynność gospodarcza z myślą o naszym bezpieczeństwie – mówi Paweł Hajduk, nadleśniczy Nadleśnictwa Kędzierzyn.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBelgium STOPS vaccinating young people with Moderna due to high risk of heart inflammation
Następny artykułBłędy w Polskim Ładzie? Kowalczyk: System MF zaszwankował