A A+ A++

*MATERIAŁ PRZYGOTOWANY I ZLECONY PRZEZ STAROSTWO POWIATOWE W PRZEMYŚLU*

Panie starosto, 18 lat pracy na stanowisku starosty to szmat czasu. Jak podsumowuje Pan ten czas w obliczu kończącej się kadencji?
– Od 18 lat piastuję stanowisko starosty, jednakże z administracją samorządową związany jestem w zasadzie całe moje zawodowe życie. Karierę w administracji zacząłem w 1982 r. w gminie Orły. W grudniu 2006 r. objąłem funkcję starosty przemyskiego. Praca w starostwie dała mi ogromną satysfakcję. Jej efekty są widoczne na każdym kroku. Jak sobie przypomnę czas, kiedy obejmowałem urząd, to chwilami nie mogę uwierzyć, że tak wiele udało się osiągnąć. Pamiętam, jak po raz pierwszy objechałem wszystkie drogi i mosty powiatowe. Załamałem się, myśląc w duchu: „Boże, po co mi to było”? Drogi były w stanie fatalnym, mosty wszystkie drewniane, obiekty kubaturowe, będące własnością powiatu, w stanie opłakanym. To wszystko wymagało ogromu pracy, nakładów finansowych i wielu różnego rodzaju remontów. To były wówczas ogromne wyzwania. W zasadzie dzisiaj mogę powiedzieć z ogromną satysfakcją, że żyjemy tutaj w zupełnie innej rzeczywistości. Udało się wiele zdziałać i osiągnąć. Nie stoimy w miejscu i dalej się rozwijamy. Stworzyliśmy nowe jednostki po to, aby powiat sprawnie funkcjonował i wypełniał swoje zadania ustawowe. Ponadto wychodzimy także poza nie i staramy się na bieżąco dostrzegać, co jest niezbędne dla naszej lokalnej społeczności, podnosimy poziom infrastruktury drogowej. Te wszystkie działania ułatwiają życie nie tylko naszym mieszkańcom, ale gościom i turystom. Przez te lata zmodernizowaliśmy także wszystkie budynki kubaturowe naszych placówek, m.in.: szkoły w Dubiecku i Nienadowej, siedzibę urzędu, Dom Pomocy Społecznej w Huwnikach, czy Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną.

W 2006 r. stan powiatu był fatalny, jak udało się wyjść z tego impasu?
– Gdy w 2006 roku obejmowałem urząd starosty przemyskiego, powiat był zadłużony, groził mu zarząd komisaryczny. Kadencję samorządu 2006-2010 zaczęliśmy od spłaty zobowiązań po Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej. Mieliśmy świadomość, że nie można inwestować, mając na barkach balast kilkunastomilionowych zobowiązań. Po spłaceniu długów rozpoczęliśmy proces pozyskiwania środków zewnętrznych, skąd się tylko dało. Jednocześnie zadbaliśmy o oszczędności. Korzystaliśmy ze środków budżetowych, będących w dyspozycji wojewody podkarpackiego, marszałka województwa podkarpackiego, budżetu centralnego państwa, funduszy unijnych, a także bezpośrednio z budżetów gmin, realizując wspólnie zadania z gminami, które służyły i służą naszym mieszkańcom. Udało się bardzo wiele w tej przestrzeni uczynić. Na blisko 500 km dróg powiatowych, na ponad 400 km udało się położyć nowe nawierzchnie asfaltowe. Wiele kilometrów z tych dróg, wyremontowanych za mojej kadencji, było już poprawianych czy udoskonalanych i ten proces ciągle trwa. Zmieniają się realia. Przez te lata znacznie zwiększył się ruch. Podbudowy naszych dróg z lat 70., 80. nie są wystarczające przy tak wielkiej częstotliwości przemieszczania się różnych pojazdów, w tym również ciężkich, które dzisiaj są codziennością. Na stan dróg wpływa też fakt dużej lesistości powiatu. Sporo drewna jest wywożone ciężkimi taborami, stąd takie, a nie inne problemy i potrzeby. To nowe wyzwania, którym staramy się stawić czoło tak, aby po pierwsze stan naszych dróg dostosować do wymogów dzisiejszych czasów, ale też, aby wszystkie przemieszczające się po nich pojazdy miały swobodę bezpiecznego poruszania się. Pragnę też podkreślić, że obecnie nasz powiat nie posiada żadnych długów ani długoterminowych kredytów. Kondycja finansowa jest stabilna, można zatem się skupić się nie tylko na inwestycjach w sferze infrastruktury mostowo- drogowej, ale i m.in. na turystyce, która może stanowić w przyszłości jedną z wiodących gałęzi gospodarki w naszym powiecie. W tym miejscu należy podkreślić nieocenioną rolę Zarządu Dróg Powiatowych z dyrektorem Januszem Hołyszką na czele i zarządzaną przez niego Sekcją Terenową ZDP. Wiele remontów – szczególnie mostów – to ich zasługa.

Powiat przemyski imponuje innym samorządom nie tylko liczbą wybudowanych mostów, ale też tymi zmienionymi z drewnianych na żelbetowe. Jak się to udało zrealizować?
– Gdy rozpoczynałem kadencję, było 38 drewnianych mostów. Po kolei każdego roku tzw. drewniaki zamienialiśmy na mosty żelbetowe. W tym roku ostatnie 4 „drewniaki” znikną z powiatowego pejzażu siłami wspomnianej sekcji drogowej działającej przy Zarządzie Dróg Powiatowych. Zostaną zastąpione mostami o konstrukcji żelbetowej. I to jest jeden z moich największych sukcesów, dający powód do satysfakcji. Niezależnie od tego budujemy od podstaw nowe mosty. Mosty łączą, nie dzielą, dlatego duża część naszej uwagi skupiona jest właśnie na infrastrukturze mostowo-drogowej. Łączymy wewnętrznie nie tylko nasz powiat, ale umożliwiamy komunikację z powiatem jarosławskim, czy rzeszowskim. Bez mostów, pomimo dobrych dróg, komunikacja byłaby zdecydowanie trudniejsza. Wybudowaliśmy 3 mosty na Sanie, pierwszy z nich w gminie Krzywcza, w miejscowości Chyrzyna, kolejny w gminie Dubiecko, w miejscowości Sielnica, a trzeci w gminie Orły – w Chałupkach Dusowskich. Niezależnie od tego np. wybudowaliśmy też duży most w Huwnikach, który prowadzi do sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej, oraz w Bachowie na rzece Stupnica, w gminie Krzywcza. Tam także oddaliśmy w tym roku do użytku jedną z naszych ważnych inwestycji – tzw. obwodnicę Krzywczy.

Z czego jest Pan najbardziej dumny?
– Wszystkie osiągnięcia, o których tutaj mówiłem, nie byłyby możliwe w moim samodzielnym wykonaniu. Najbardziej jestem dumny z zespołu ludzi, który udało mi się pozyskać do pracy w urzędzie. Mój „sztab” doradczy napawa mnie radością i dumą. Mam w swoich zasobach byłych dyrektorów różnych instytucji, byłych wójtów i sekretarzy, a nawet byłą wojewodę. Jak się ma dobrych ludzi wokół siebie, z dobrymi pomysłami, to łatwiej zarządzać takim urzędem. Trzeba słuchać dobrych rad specjalistów w swoich dziedzinach. To daje ogromne efekty i łatwiej się pracuje. Wracam do domu po pracy zadowolony z tego, co mi się udało osiągnąć. Dużym sukcesem jest i satysfakcją jest dla mnie również pozyskanie dodatkowych środków spoza  naszego budżetu, które w tym składzie kadrowym umiemy doskonale wykorzystać i wydatkować. Warto przy tym dodać, że wszystkie kontrole, których tu mieliśmy bardzo dużo, nie dopatrzyły się żadnej zmarnowanej złotówki. Powodem do dumy i zadowolenia są jednak nie tylko pracownicy, drogi i mosty. W ciągu całej mojej kadencji starosty udało się powołać do życia nowe placówki, takie jak: Specjalny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Korytnikach, Placówkę Opiekuńczo-Wychowawczą w Nienadowej, Powiatowe Centrum Terapii Środowiskowej i Integracji w Nienadowej, Warsztaty Terapii Zajęciowej w Korytnikach, Wypożyczalnię Sprzętu Pielęgnacyjnego, Rehabilitacyjnego i Wspomagającego w Przemyślu. W zakupionym budynku tuż przy siedzibie Starostwa Powiatowego w Przemyślu zlokalizowaliśmy również Zarząd Dróg Powiatowych. Satysfakcjonuje mnie także fakt, że czterokrotnie obdarzony zostałem zaufaniem i wybrany na starostę. Potwierdza to mój obrany od samego początku kierunek postępowania, tj. szukanie pozapartyjnego dialogu i przestrzeni wspólnych celów, które łączą, a nie dzielą – budowanie mostów, nie tylko tych rzeczywistych – na rzekach, ale też mostów porozumienia ze wszystkimi.

Wspomniał pan o turystyce.
– Odbywając liczne podróże służbowe po naszym kraju, ale też poza jego granice, doszedłem do wniosku, że rola turystyki w naszej gospodarce jest wciąż niedoceniana, szczególnie na naszym terenie. Turystyka, jak zauważa wielu fachowców przedmiotu, to jedna z najszybciej rozwijającej się gałęzi gospodarki w Polsce. Jej udział w PKB to ok. 5 – 6 proc. To kolejne wyzwanie dla nas, do realizacji w kolejnych kadencjach naszego samorządu. Potrzeba tu planu i pomysłu. Przecież praktycznie wszystkie branże uczestniczą w tworzeniu produktu turystycznego. Zaczynając od poważnych inwestycji, np. hotelarskich, po całą infrastrukturę ich wyposażenia, wyżywienie, atrakcje turystyczne, transport, logistykę itp. Dlatego też uważam, że wspólnie z samorządem miasta i gminami ościennymi powinniśmy się skupić na poszukiwaniu i realizacji wspólnych produktów turystycznych i tworzeniu wspólnej turystycznej marki, przy tym nawiązując kontakty i umowy partnerskie za granicą, jak również z innymi okolicznymi samorządami, jak i tymi partnerskimi w Polsce. Musimy osiągnąć taki cel, który pozwoli przyciągnąć do nas większą liczbę turystów, którzy zostaną tutaj na dłużej i dadzą zarobić miejscowym.

Co chciałby Pan jeszcze osiągnąć?
– Dużym problemem na ziemi przemyskiej jest bezrobocie. Jednym z powodów, że tak się dzieje, jest położenie geopolityczne naszego powiatu. Bliskość granicy z Ukrainą, lęk inwestorów przed wkładaniem środków w zakłady pracy w terenie przygranicznym jest duży. W mojej ocenie rynek pracy tu – na ścianie wschodniej – kończy się na Rzeszowie. Tam są inwestycje, tam jest rozwój, który widać gołym okiem. Powiaty przemyski, jarosławski, lubaczowski czy przeworski – będący terenami byłego województwa przemyskiego – nie cieszą się popularnością wśród inwestorów. Sen z powiek spędza mi fakt, że nie jesteśmy w stanie tych problemów bezrobocia rozwiązać bez zewnętrznych inwestorów. Niemniej jednak mamy współpracę międzynarodową z samorządowcami z Niemiec, Słowacji i Węgier, którą chciałbym wykorzystać dla naszego rozwoju. W perspektywie nowych naborów w ramach Interreg Polska-Słowacja, zarówno na projekty miękkie kulturalno-edukacyjno-turystyczne, jak i twarde – zmierzające w kierunku przebudowy dróg, lądowiska, które mamy na terenie powiatu, w lotnisko ogólnoużytkowe, tak aby usprawnić komunikację nie tylko drogową, kolejową, ale także i powietrzną. Zdecydowanie chciałbym ten projekt urzeczywistnić. Uważam, że nadal należy inwestować w poprawę infrastruktury. Chciałbym też stwarzać naszym pracownikom coraz lepsze warunki pracy, jak również lepiej ich wynagradzać, by mieli wieloaspektową satysfakcję z pracy. Pensje powinny być o 2 – 3 stopnie wyższe od inflacji, a niestety, jest odwrotnie. Obecnie nie nadążamy z podwyżkami. Aktualnie martwi mnie też sytuacja w rolnictwie. Powiat przemyski jest wszak powiatem ziemskim. Zachwiana została sytuacja na rynku rolnym. Sam prowadzę małe gospodarstwo rolne poza moją pracą zawodową. Cóż powiedzieć? Współczuję tym większym rolnikom. Jeżeli w tym aspekcie nic się nie zmieni, to niezadowolenie społeczne będzie potężne. U rolników szczególnie. Spowoduje ono, że ludzi utrzymujących się z rolnictwa będzie coraz to mniej. Napływ zbóż i innych produktów rolnych z Ukrainy to nie jest wyłącznie problem samych rolników, ale też konsumentów. Także tych w miastach. Do tej pory mieliśmy do czynienia z przebadanym, dobrej jakości produktem, pochodzącym od polskiego rolnika. Dzisiaj słyszymy, że na nasz rynek tafia produkt nieprzebadany, nie wiadomo jakiej jakości, niemieszczący się w dotychczasowych standardach UE. Mam świadomość że to rola państwa i polityki rządu, jednak ciągle zadaję sobie pytanie: co możemy w tej kwestii zrobić jako samorząd lokalny…

Rozmawiała Małgorzata Dachnowicz


Rada Powiatu Przemyskiego (2018 – 2023) liczy 19 radnych wybieranych w wyborach bezpośrednich.

Prezydium Rady:

 Władysław Maciupa – przewodniczący Rady

 Bożena Ryczan – wiceprzewodnicząca Rady

Pozostali radni:

 Zbigniew Blecharczyk

 Alina Cielecka-Huk

 Tadeusz Dacko

 Andrzej Dziadek

 Ryszard Gołębiowski

 Jan Janusz

 Kazimierz Kapłon

 Krzysztof Kołodziejczyk

 Marek Kudła

 Arkadiusz Mazur

 Mariusz Kurpyta

 Jan Pączek

 Piotr Pękalski

 Krystyna Raba-Opacka

 Jan Semków

 Henryk Sowa

Odeszli w trakcie kadencji:

śp. Wojciech Bobowski – Przewodniczący Rady Powiatu Przemyskiego do dnia 26.01.2024 r.

śp. Artur Olszański – Radny Powiatu Przemyskiego do dnia 22.02.2023 r.

Autor: Życie Podkarpackie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoziom recyklingu tworzyw sztucznych w Europie rośnie, w Polsce o 8,7% od 2018 roku
Następny artykułJaki monitor kupić? Polecane monitory do biura i grania na marzec 2024. Poradnik zakupowy w różnych przedziałach cenowych