A A+ A++

W
pierwszym kwartale 2023 r. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 80 tys. wniosków o
założenie jednoosobowej działalności gospodarczej. Oznacza to wzrost o przeszło
6 proc. rok do roku. W dodatku zaobserwowano przewagę zakładanych firm nad
zamykanymi. Według ekspertów, statystyki te poprawili Ukraińcy, którzy w Polsce
otwierają swoje przedsiębiorstwa.

Jak
poinformowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, w pierwszym kwartale
br. do rejestru CEIDG wpłynęło 80,1 tys. wniosków dotyczących założenia
jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG). To o 6,4 proc. więcej niż w
analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy złożono ich 75,3 tys. Do tego
statystyki z ww. okresu br. pokazują, że było więcej wniosków o otwarcie niż o
zamknięcie firm (80,1 tys. vs 59,7 tys.). Podobnie było rok wcześniej, przy
czym wówczas różnica była mniejsza (75,3 tys. vs 63,2 tys.).

Według
Szymona Witkowskiego, radcy prawnego i eksperta Związku Przedsiębiorców i
Pracodawców, powyższe dane wskazują na popularyzację jednoosobowej działalności
gospodarczej.

Reklama


Świadczy to o potrzebie elastyczności i w pewnych przypadkach, odchodzenia od
tradycyjnego etatu – uważa Szymon Witkowski. – Zapewne zwiększa się również
popularność współpracy B2B, głównie z uwagi na korzyści podatkowe. W okresie
rosnących kosztów część osób woli uzyskać wyższe wynagrodzenie w relacjach B2B
niż posiadać stabilność zatrudnienia, wynikającą z umowy o pracę. Z pewnością
ilość powstających nowych firm zwiększają uchodźcy z Ukrainy, którzy nie tylko
zasilają kadry pracownicze, ale również prowadzą aktywną działalność
gospodarczą.

Samozatrudnienie bywa koniecznością?

Z
kolei doradca restrukturyzacyjny, Adrian Parol, uważa, że wysoka aktywność
zawodowa wielu obcokrajowców na polskim rynku niestety nie stanowi
zabezpieczenia dla polskiej gospodarki.

Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]


Takie osoby mogą swobodnie przenosić się do innych krajów, nie ponosząc przy
tym obciążeń ZUS-owskich, przed którymi nie są w stanie uciec pracujący tu
Polacy. – mówi Adrian Parol. – Nie chciałbym też przeceniać wagi wzrostu liczby
nowych JDG czy też przewagi otwarć nad zamknięciami. Z moich obserwacji jednak
wynika, że pracownicy, często również fizyczni, bywają zmuszani przez swoich
pracodawców do zakładania działalności, by móc po prostu zarabiać na chleb. W
wielu przypadkach samozatrudnienie nie jest podyktowane własną preferencją,
tylko koniecznością – dodaje.

Lepiej nie podawać miejsca działalności?

Dane
Ministerstwa Rozwoju i Technologii pokazują też, ile wniosków dot. założenia
jednoosobowej działalności gospodarczej było w poszczególnych województwach. W
pierwszym kwartale tego roku najwięcej odnotowano ich w woj. mazowieckim ¬–
ponad 8 tys. (rok wcześniej – 8,1 tys.). Dalej w zestawieniu widać woj.
małopolskie – 4,6 tys. (4,6 tys.), wielkopolskie – 4,3 tys. (4,5 tys.), a także
śląskie – 4,1 tys. (4,5 tys.). Natomiast najwięcej nowych jednoosobowych firm
powstało bez wskazania obszaru wykonywanej działalności – ponad 35 tys. (rok
wcześniej – 28,5 tys.). Z kolei najmniej ww. wniosków złożono w woj. opolskim –
852 (928), w świętokrzyskim – 1,2 tys. (1,4 tys.), jak również w podlaskim –
1,3 tys. (1,3 tys.).


To zrozumiałe, że wiele osób, nie mając obowiązku podawania informacji o
miejscu prowadzenia działalności, rezygnuje z ujawniania jej – uważa Adrian
Parol. – Samozatrudnieni zyskują dzięki temu większą swobodę. Poza tym wielu z
nich przyjmuje zlecenia z całego kraju, np. pracując zdalnie. Natomiast
odnosząc się do danych z konkretnych województw, można stwierdzić, że najwięcej
nowych firm powstaje tam, gdzie można dotrzeć do najszerszej grupy klientów.

Znaczny wzrost wznowień działalności najmniejszych firm

W
pierwszych trzech miesiącach 2023 r. wpłynęło do rejestru CEIDG 41,5 tys.
wniosków dot. wznowienia jednoosobowej działalności gospodarczej. To aż o 24,1
proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 33,4
tys.


Wysoki wzrost liczby firm wznawiających swoją działalność po okresie zawieszenia
może wskazywać na pewne polepszenie nastrojów po bardzo trudnych czasach dla
naszej gospodarki – uważa Szymon Witkowski. – Sytuacja oczywiście wciąż jest
ciężka, ale wraz z jej poprawą z pewnością coraz więcej przedsiębiorców będzie
wracało na rynek.

Jednak
nie wszyscy zgadzają się z tak optymistycznym podejściem.  


Obecnie przedsiębiorcy są mocno zadłużeni, a do tego mają kłopoty z pozyskaniem
bieżącego finansowania. Wznowie działalności raczej trzeba potraktować jako
danie sobie ostatniej szansy – twierdzi Łukasz Goszczyński, radca prawny i
doradca restrukturyzacyjny. – Na rynku niewiele się zmieniło. Przecież firmy
wciąż funkcjonują w bardzo trudnym otoczeniu gospodarczym i prawnym. I to
szybko się nie zmieni. Dlatego niestety, ale spodziewam się, że wiele
wznawianych działalności nie przetrwa próby czasu.

Niepewne prognozy gospodarcze

Wiadomo
też, ile wniosków dot. wznowienia jednoosobowej działalności gospodarczej było
w poszczególnych województwach. W pierwszym kwartale br. najwięcej takich przypadków
odnotowano w woj. mazowieckim – ponad 5,4 tys. (rok wcześniej – 4,6 tys.).
Dalej widać woj. śląskie – 3,6 tys. (I kw. 2022 r. – 3,1 tys.), małopolskie –
3,5 tys. (2,8 tys.), jak również wielkopolskie – 2,9 tys. (2,4 tys.). Natomiast
najwięcej wniosków było bez wskazanego województwa – 8,2 tys. (poprzednio 5,6
tys.). Na końcu zestawienia mamy opolskie – 735 (589), świętokrzyskie – 743
(659), a także lubuskie – 879 (733).

Według
Adriana Parola, statystyki dotyczące wznowień są analogiczne do danych mówiących
o otwarciach nowych JDG.


Trudno przewidzieć, w jakim tempie będą się polepszały statystyki dotyczące
otwierania nowych firm i wznawiania działalności. Same prognozy gospodarcze
wciąż są niepewne. Jednak najważniejsze szoki cenowe na rynkach są już za nami
– uważa Adrian Parol. – Ceny większości kluczowych surowców są na poziomie
sprzed napaści Rosji na Ukrainę. Nie pomagają natomiast liczne zmiany prawne,
które nakładają na przedsiębiorców szereg dodatkowych obowiązków.

Zmiany przepisów komplikują prowadzenie firmy

Natomiast
jak twierdzi Łukasz Goszczyński, wszystko ostatecznie będzie zależało od
dalszego zachowania gospodarki. Same zmiany przepisów mocno komplikują i tak
już trudne prowadzenie działalności, co ma realny wpływ na zakładanie i wznawianie
JDG.


Jeżeli sytuacja w gospodarce się unormuje, to można założyć, że przedsiębiorcy
w kolejnych miesiącach nieco chętniej niż teraz będą „odmrażać” swoje
działalności, ale nie spodziewałbym się tutaj zbyt dużego skoku – dodaje
ekspert.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTak, atak na szefa MON jest działaniem na rzecz Kremla
Następny artykułPrzełom na rynku samochodów osobowych? Dostępność aut wzrosła dwukrotnie, a ceny zaczęły się stabilizować.