A A+ A++

W niedzielę, 23 maja przez Augustów przeszedł kolorowy Profilaktyczny Pozytywny Marsz Kobiet. Powodem tej demonstracji było zwrócenie uwagi na bardzo istotną sprawę. Mianowicie profilaktykę chorób nowotworowych. Marsz zakończył się piknikiem na augustowskich błoniach nad rzekę Nettą.

Radosny, pozytywny pochód zwracał uwagę przechodniów i o to chodziło jego organizatorom, bo marsz był po to, żeby zwrócić uwagę na profilaktykę chorób nowotworowych i przede wszystkim pokazać, że rak to nie wyrok. Uczestnicy marszu wyposażeni w różowe atrybuty, okulary, apaszki, baloniki czy szale, dla przypomnienia, kolor różowy symbolizuję walkę z rakiem piersi, w asyście Augustowskiej Orkiestry Dętej i grupy cheerleaderek ze Szkoły Tańca Bajka w Augustowie przeszli z Rynku Zygmunta Augusta na augustowskie błonia nad rzeką Nettą. Tam odbył się kolejny element przedsięwzięcia, a mianowicie profilaktyczny piknik, w trakcie którego można było zasięgnąć zdrowotnych porad, posmakować pysznego domowego ciasta, porozmawiać i podzielić się swoimi doświadczeniami, posłuchać mini recitalu pod nazwą „Pozytywne wibracje” w wykonaniu Duetu z Przypadku Doroty Bujnowskiej i Emila Kulbackiego. Na scenie wystąpiła także Monika Dobrowolska. Dzieciaki zaś mogły porysować. Dobrej pozytywnej zabawy nie zabrakło.

 

„Pozytywka” gra już swoją melodię

Inicjatywa zorganizowania marszu wyszła od niedawno powstałego Augustowskiego Stowarzyszenia „Pozytywka”, którego celem jest celem jest promowanie badań profilaktycznych mających na celu zapobieganie chorobom nowotworowym. Należą do niego kobiety, które chorowały, nadal chorują, mają członka rodziny chorującego na raka, jak również osoby zdrowe, dla których profilaktyka chorób nowotworowych jest priorytetem. Choroba nowotworowa dotyka coraz większej liczby ludzi, ludzi młodych. Mimo to nadal nie potrafimy rozmawiać otwarcie z osobą chorą, nie wiemy, jak reagować, gdzie szukać wsparcia. Członkinie stowarzyszenia swoją postawą oraz uśmiechem pragną łamać stereotypy związane z postrzeganiem osób dotkniętych nowotworem.

-Gdy dowiadujesz się, że masz raka wali ci się cały świat, gdy go pokonujesz rodzisz się na nowo. Zrzeszyłyśmy się po to, aby się wzajemnie wspierać, by wspólnie szukać nadziei, by budować wiarę i pielęgnować optymizm, bo rak to niekoniecznie wyrok. To że można żyć dalej, świadomie, dojrzale, bardziej dla innych -mówiła podczas marszu i pikniku Katarzyna Obek, pomysłodawczyni „Pozytywki”. -Choroba nowotworowa w momencie diagnozy przeraża, powoduje, że spadamy w dół bez asekuracji i nie widzimy dla siebie nadziei. Często dopiero w obliczu choroby jesteśmy zmuszone zwolnić, wsłuchać się w siebie. Potrzebujemy wtedy wsparcia nie tylko najbliższych, ale też szukamy innych ludzi, którzy nas zrozumieją i idą tą samą trudną drogą. „Pozytywka” powstała po to, by wspomóc w tych pierwszych chwilach choroby i pokazać, że po nocy, nawet tej najciemniejszej, zawsze wychodzi słońce i że przez chorobę można przejść i cieszyć się dalej życiem. Chcemy wspierać osoby z chorobami onkologicznymi i ich rodziny. Pragniemy dotrzeć do każdej z was, która zmaga się ze skutkami choroby. Pragniemy propagować zdrowy styl życia organizować badania profilaktyczne na terenie Augustowa oraz spotkania i warsztaty. Pragniemy dbać o waszą czujność onkologiczną, aby temat choroby nowotworowej przestał straszyć, a swoją postawą i uśmiechem łamać stereotypy związane z postrzeganiem osób dotkniętych tą chorobą.

Na zakończenie przemówienia Katarzyna Obek podzieliła się swoimi osobistymi doświadczeniami.

-„Pozytywka” w mojej głowie kręciła się od jakiegoś czasu, jeszcze w trakcie leczenia. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jaka to będzie melodia. Dzisiaj zaczynam śpiewać głośno wraz z moimi Pozytywkami. Bardzo chcę podziękować wszystkim moim Pozytywkom, za pomoc w organizacji i za to, że chciałyście razem ze mną podjąć to pozytywkowe wyzwanie. Na koniec dziękuje mojemu mężowi i dzieciom, którzy są moim światełkiem i największym szczęściem oraz moim przyjaciółkom, bez których mnie by tutaj nie było. Pamiętajcie wszystkie panie, każda z was jest pozytywką, dbajcie o siebie i o swoje zdrowie, bo właśnie zdrowie jest podstawową wartością w naszym życiu i tylko ono się liczy -podkreślała ze wzruszeniem pomysłodawczyni „Pozytywki”.

Uśmiech na twarzy to jest to

W trakcie imprezy głos zabrało wiele osób. Agnieszka Jabłońska ze Stowarzyszenia „Pozytywka” podziękowała wszystkim tym, którzy wsparli inicjatywę.

-Chcielibyśmy podziękować wszystkim życzliwym osobom i instytucjom, które pomogły zorganizować to przedsięwzięcie. Dziękujemy burmistrzowi miasta za wsparcie finansowe, bo nasz marsz jest współfinansowany przez Gminę Miasto Augustów. Dziękujemy Justynie Bajkowskiej i Szkole Tańca „Bajka” i wspaniałym cheerleaderkom, Augustowskiej Orkiestrze Dętej pod batutą Jana Mlejnka, która specjalnie z okazji marszu założyła różowe okulary. Dziękujemy Ochotniczej Straży Pożarnej Augustów-Lipowiec za wsparcie techniczne oraz augustowskiej policji, która zadbała o nasze bezpieczeństwo. Dziękujemy też wszystkim paniom, które upiekły ciasta i cukierni Pana Augustyniaka. Dziękujemy także partnerom wydarzenia Augustowskiemu Stowarzyszeniu GO, Augustowskiemu Stowarzyszeniu Kulturalno-Społecznemu, firmie Avon i Bioforma za upominki. Dziękujemy, że nasze zaproszenie przyjęły panie z Białostockiego Centrum Onkologii -mówiła Agnieszka Jabłońska.

Głos zabrała też psycholog z Białostockiego Centrum Onkologii, które wspiera w leczeniu mieszkanki Augustowa.

-Szliśmy wszyscy w pozytywnym marszu, po to aby nasze życie było pozytywne. Aby nasze życie było pozytywne, to nasze życie musi zdrowe. Umiemy myśleć pozytywnie, czujemy pozytywne emocje, ale czy umiemy działać pozytywnie? Co to znaczy pozytywność dla zdrowia? Pozytywność dla zdrowia to działanie, a działanie to słuchanie ciała, zwracanie uwagi na swój organizm i jak ono coś nam mówi, to należy się badać. Osoby zdrowe i chore się badają, osoby zdrowe badają się po to, żeby nadal wiedzieć, że jest wszystko w porządku, ale nawet jak coś okaże się nie w porządku, to po to mamy centrum onkologii, by zacząć leczenie. Nowotwór wykryty wcześnie jest całkowicie uleczalny. Pozytywność dla osób, które przeszły nowotwór, to ciągła czujność onkologiczna i dbanie o swoje zdrowie. Bardzo dużo wiemy na temat zdrowego stylu życia, wiemy co to profilaktyka, ale teoria nie wystarczy. Musimy się badać, chodzić do lekarzy i żyć pozytywnie. Chciałabym żebyśmy przestali być negatywni, a stali się pozytywni. Uprzejmi i uśmiechnięci. Pozytywność dla choroby onkologicznej to nie piętnowanie i nie powielanie stereotypów. Pozytywność wobec osób chorych na nowotwór to nie wdzięczność i litość tylko właśnie uśmiech, pomoc i wsparcie. Nie możemy dawać tylko litości i współczucia, bo wtedy znaczy to, że się boimy. Bojąc się nie pomagamy, a krzywdzimy -apelowała Małgorzata Rymarska.

Krótko przemawiał również Mirosław Karolczuk, burmistrz miasta Augustowa.

-Dziękuje dziewczynom z „Pozytywki” za inicjatywę. Już wiem, że zgłaszają się do stowarzyszenia osoby spoza Augustowa. Kiedy dowiadujemy się, że dotknął nas rak, to najlepiej żeby była koło nas druga osoba. Jeśli nie ma nikogo z rodziny, bo tak też bywa, to wtedy ważne jest by był z nami przyjaciel, sąsiadka czy osoba niedawno poznana. Osoba, która nawet porozmawia, bo mając wsparcie nasze nastawienie się zmienia i skutecznie walczymy z chorobą. Ważne jest to, że chyba wszyscy mieszkańcy Augustowa czują wsparcie Białostockiego Centrum Onkologicznego, które jest niedaleko Augustowa i tej placówce szefuje mieszkanka Augustowa. Jako burmistrz dziękuje Magdalenie Borkowskiej za wsparcie, bo je chyba wszyscy czujemy. Naszym pozytywkom życzę, żeby ich organizacja nabierała krzepy, rozwijała się i pomagała jak największej liczbie osób. Mam nadzieję, że do tego pozytywnego grona dołączą także panowie, którzy wezmą przykład z pań i będą wskazywać, że rak to nie wyrok. Na koniec tylko powiem, że zamierzam jako burmistrz wspierać pozytywnie zakręcone kobiety -podkreślał Mirosław Karolczuk.

Czekamy na kolejne tego typu imprezy, które niosą za sobą nie tylko chęć wspólnego bycia ze sobą, ale także bardzo ważne przesłanie. Przesłanie, które pozwala chorym na raka skutecznie z nim walczyć. Przesłanie, które sprawia, iż częściej będziemy wsłuchiwać się w swoje ciało i szybko reagować na niepokojące sygnały.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMedical Clinic Podhale Art – uroczyste otwarcie w Zakopanem (art. sponsorowany)
Następny artykułGowin tłumaczy poparcie opozycji ws. RPO. “Okazało się, że nie możemy liczyć na PiS”