A A+ A++

Konrad Howard**: Obecnie specjaliści IT stanowią 3,5 proc. wszystkich zatrudnionych w Polsce, co jest jednym z najgorszych wyników w UE. Mówimy więc o poważnym deficycie. W wyniku wojny na Ukrainie możemy obserwować dwa zjawiska: z jednej strony część specjalistów wyjechało m.in. do takich krajów jak Polska czy Czechy, z drugiej – branża IT dynamicznie się tam rozwinęła właśnie z powodu wojny.

Dużo ekspertów IT z Ukrainy znalazło zatrudnienie w Polsce po jej wybuchu?

Konrad Howard*: Ukraina ma olbrzymi potencjał intelektualny: w samym sektorze IT pracuje 297 tys. specjalistów, a wyższe uczelnie techniczne kończy co roku ponad 26 tys. absolwentów. Główne huby informatyczne to: Kijów, Lwów i Odessa. Do wybuchu wojny branża IT na Ukrainie rozwijała się pięć razy szybciej niż wynosi średnia światowa – w tempie 25 proc. rocznie. Przed wojną cały sektor był skupiony głównie na eksporcie usług dla firm zagranicznych – zarówno start-upów, jak i gigantów w branży, takich jak: Amazon, Google czy Microsoft. Powstało ponad 100 centrów R&D. W samym tylko 2021 r. wzrost sektora technologicznego wyniósł 36 proc., osiągając 6,8 mld dol., w 2022 już 7,1 mld dol., z czego 4,5 mld dol. stanowi to właśnie eksport. Te liczby pokazują, jak ważny jest kapitał ludzki na Ukrainie.

Przeczytaj też: Jaki będzie rok 2024 w branży IT? „Popyt na usługi IT jest wciąż wysoki, ale nie rekordowy”

Programiści z Ukrainy i Białorusi są w Polsce niezbędni, by branża IT mogła się rozwijać?

KH: Mówiąc krótko: są dla nas wielką szansą, byśmy zaczęli nadrabiać zacofanie w cyfryzacji naszego kraju. W Polsce mamy 492 tys. specjalistów IT i 12 tys. absolwentów rocznie, ale potrzebujemy ponad 140 tys. więcej, aby dorównać średniemu poziomowi w UE. Deficyt dotyczy w szczególności specjalistów IT na poziomie senior i senior+. Duża różnica w zarobkach — nasze wynagrodzenia są cały czas dwa razy niższe niż specjalistów z USA i UK, brak wystarczających środków pieniężnych na badania i rozwój — Polska znajduje się na jednym z najniższych miejsc w UE według rankingu Eurostat, niekorzystny system podatkowy oraz, cytując znany serial: pogoda „piękna od czerwca do połowy września” spowodowały, że część najlepszych specjalistów woli pracować lub żyć gdzie indziej. Ubywa nam również absolwentów wyższych uczelni technicznych.

AW: Dodajmy, że Polska jest dużym hubem dla globalnych firm opartych na technologii, takich jak Amazon, Netflix, Google. Organizacje te są i będą zainteresowane dostępem do różnorodnych talentów IT. W naszym kraju specjalistom IT z Ukrainy czy Białorusi dajemy atrakcyjne połączenie bezpiecznego miejsca do życia, akceptowalnych kosztów utrzymania, zbliżonej kultury, a jednocześnie możliwość pracy dla globalnych marek. Warto zachęcać międzynarodowych graczy do tworzenia hubów o wysokim współczynniku wartości dodanej, innowacyjności — z naciskiem na obszary, takie jak data science, ML/AI, pełną produkcję rozwiązań i serwisów, zamiast fragmentów kodu na eksport. A patrząc perspektywicznie: w naszym interesie jest zapewnienie pracownikom ze wschodu takich warunków, by chcieli u nas zostać.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNaukowcy podejmują ryzykowne eksperymenty geoinżynieryjne
Następny artykułZaskakujące spotkanie z UFO w Argentynie. Zdjęcie, które musisz zobaczyć!