A A+ A++

Jak co miesiąc Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych podsumował aktywność odbiorców i samych administratorów profili biur podróży i agentów turystycznych na Facebooku. Ocenił, że pod względem interaktywności przodowały Wakacje.pl. Na podium znalazł się też fanpage Itaki i Rainbowa.

Strona Wakacje.pl miała 21 tysiące interakcji, Itaki 18 tysięcy, o 2 tysiące mniej niż w czerwcu, a Rainbowa 9 tysięcy, o 2,3 tysiące więcej. Co ciekawe, Wakacje.pl w poprzednim miesiącu, w ogóle nie zaistniało na liście 15 najczęściej odwiedzanych turystycznych fanpage’ów.

Lipiec był miesiącem nieco słabszym dla profilu TUI (to profil międzynarodowy z polską wersją językową), który z miejsca drugiego rankingu spadł na czwarte. Biuro Podróży Oskar też osunęło się o jedno miejsce w dół – z piątego na szóste. Z miejsca szóstego na 13. spadła strona ESTA Travel, a z lokaty siódmej na 14. przesunął się profil Grecosa.

Worek z komentarzami (1,9 tysiąca), polubieniami (625) i udostępnieniami (25) otworzyły Wakacje.pl 20 lipca o 10.45 dosyć niewinnym wpisem “Jakie kraje udało Wam się odwiedzić do tej pory? Pochwalcie się w komentarzu”.

Komentarze w większości odpowiadały na pytanie administratora profilu – ludzie wymienili nazwy krajów, które odwiedzili. Czasem dopisywali, ile razy (“Japonia ok.60x, Chiny ok. 30 x, USA ok. 30x, Korea 5x, Tajwan 2x, Singapur, Indonezja, Filipiny, hong kong, Brazylia no i prawie cała Europa…”), a innym razem komentowali dowcipnie (“Odkąd mam komputer zwiedzam wszystko co mnie interesuje a jestem domatorem, współczuje tym co 16 godzin podróż 1 godzina zwiedzania reszta odpoczynek, no i żeby zabłysnąć przed towarzystwem trzeba pobrać wiadomości z komputera”, “Za mało”, “Sosnowiec – to było wstrząsające przeżycie”, “San Escobar”, “Było tego trochę ale jak wymienię to skarbówka zapuka do mnie”).

Część osób upomniała się o własny kraj: “Polskę i to jeszcze nie całą. Cudze chwalicie, swego nie znacie. Polska jest pięknym krajem. Ostatnio zwiedzałam, Książ koło Wałbrzycha. Cudo”, “Ojoj wolę Nasz Kraj Polskę i skromne uliczki gdzie widać średniowiecze, przeszłość i teraźniejszość. Białystok Siemiatycze Poznań Gniezno Toruń Beskidy morze plaże bałtyckie. Chornowo”, “Piaskowa i okolice było za je fajnie”.

Ranking biur podróży i agentów turystycznych wg interaktywności na Facebooku w lipcu 2022 roku

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych

Najaktywniejszy okazał się administrator Viktoria Travel, który w ciągu miesiąca opublikował 238 postów. Jak na niewielkie biuro podróży uzyskał znaczące miejsce w rankingu, bo ósme. Bardzo płodne były również osoby zarządzające profilami Luksusowe Wakacje Dla Wymagających (89 wpisów), HolidayCafe Biuro Podróży (85 publikacji) i Exim Tours Polska (75 wpisów).

Najwięcej nowych fanów zyskał w lipcu fanpage TUI – 16 tysięcy. To o 2 tysiące więcej niż w czerwcu. Pod tym względem dobrze radziły sobie też Itaka, której przybyło 4,2 tysiąca obserwujących, Wakacje.pl, które powiększyły grono zainteresowanych swoją działalnością o 2,7 tysiąca i Rainbow, którego profil zaczęło dodatkowo obserwować 2,2 tysiąca osób.

Zestawienie najpopularniejszych postów biur podróży w lipcu otworzył profil Wakacje.pl. Wpis tej marki, który był pytaniem i miał angażować fanów do reagowania, zdobył w sumie 2,6 tysiąca interakcji, w tym największą liczbę komentarzy – 1,9 tysiąca. Na drugim miejscu uplasował się post tego agenta, który również miał formę pytania. Wpis zyskał 2,2 tysiąca reakcji internautów.

Trzeci najpopularniejszy wpis należał do Itaki. Była to informacja o przywróceniu, po wcześniejszych perturbacjach) siatki lotów czarterowych na lato. Publikacja ta … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSaido Mane: Zastąpić Lewandowskiego nie będzie łatwo
Następny artykułWidoki zapierały dech w piersiach. Polacy też byli tylko tłem