Prywatny arsenał broni palnej

Ile osób cywilnych ma broń palną w województwie podlaskim?, w Łomży?, powiecie łomżyńskim? Które grupy wiekowe mają broni najwięcej i jakiej? Ile broni palnej w sumie posiadają mieszkańcy województwa podlaskiego, Łomży, powiatu łomżyńskiego? – pytania zadaliśmy z portalu 4lomza.pl z nadzieją, że uzyskamy odpowiedź z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. – Nie mamy możliwości generowania takich danych. Nie jesteśmy zobowiązani do ich zbierania – odpowiedział podinspektor Tomasz Krupa z KWP. Pytania o to, „kto, co i ile” ma broni palnej spaliły na panewce.

75-letni Czytelnik 4lomza.pl jako dziecko strzelał z pistoletów na korki i kapiszony, kupionych na odpuście. Jednak pasja strzelecka narodziła się podczas służby podchorążego w Oficerskiej Szkole Wojsk Pancernych w Poznaniu. W szafie pancernej S1 łomżyniak przechowuje 5 pistoletów i dwa karabiny: AR – 15 oraz CZ z lunetą. Przewozi je rozładowane samochodem na zawody strzeleckie.  

Wolność
Od ponad 10 lat drugi Czytelnik 4lomza.pl gromadzi prywatną broń. Arsenał jest niewielki, liczący „zaledwie” 15 sztuk, ponieważ są w Łomży ludzie, w których sejfach znajduje się po kilkadziesiąt, a nawet aż 70 sztuk broni. W kolekcji zgromadził pistolety różnych kalibrów od 0, 22 cala do 9 mm  i może pochwalić się karabinem kałasznikowem. Jego żona ma również licencję na broń sportową i kolekcjonerską. Jedni hodują rybki, drudzy zbierają znaczki pocztowe, a jeszcze inni fascynują się bronią, która budzi w kulturze silne emocje, związane z faktami i wyobrażeniami na temat walki z bronią w ręce na wojnie, podczas porachunków gangów, zabójstw i morderstw kryminalnych.

Nasz Czytelnik podaje 3 motywy posiadania broni: 1. czuje się bezpieczniej, w razie napaści na jego dom poradzi sobie z obronieniem siebie i rodziny; 2. realizuje swoje prawo do wolności wyboru – skoro można mieć dostęp do broni, to on chce z tego móc skorzystać; 3. lubi uprawiać strzelectwo, dzięki czemu ćwiczy celność oka i pewność ręki, przeżywając silne emocje w czasie oddawania strzału do tarczy.

Adrenalina miesza się z satysfakcją, że potrafi opanować lęk przed hukiem i siłą pocisków. Zdaje sobie sprawę, że wielu ludzi chce mieć broń dla podniesienia poczucia własnej siły, zdolności do wykazywania sprawczości i przewagi w otoczeniu. On i żona nie szuka przemocy i prestiżu, ani nie są myśliwymi, których w Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Łomży obecnie jest 1 412.  

Procedura
Podinspektor T. Krupa wylicza „inne cele”, dla których mieszkańcy Podlaskiego chcieli mieć broń w 2022 r.:  ochrona osobista – 769 osób; ochrona osób lub mienia – 5; pamiątkowy – 36; ochrona stawów rybnych – 21; szkoleniowy – 17; ratowniczy – 3. Od czterech lat właściwie nie zmieniła się liczba osób, potrzebujących broni do ochrony osobistej (np. 5 w 2019 r., po 2 w 2020 i 2021 r. oraz żadnej w 2022). Podobnie stabilna była z roku na rok liczba osób z pozwoleniem na broń łowiecką (2019 – 136; 2020 – 153; 2021 – 130; 2022 – 124). W podanych latach liczba osób z pozwoleniami na broń sportową wynosiła około 180/200, natomiast w 2022 skoczyła do 505. Na kolekcjonerską w poprzednich latach dostawało pozwolenia ok. 270, zaś w 2022 r. skokowy wzrost wyniósł aż 801. Ogólna liczba postępowań KWP wynosiła w poprzedzających latach ok. 650 – gdy w 2022 r. 1516.

Mniej więcej, co setna osoba nie dostaje pozwolenia, m.in. ze względu na zaburzenia psychiczne, uzależnienie od alkoholu i narkotyków, wyrok prawomocny za przestępstwo, także skarbowe, brak miejsca stałego pobytu w Polsce. Procedura jest wielostopniowa. Trzeba należeć do stowarzyszenia, jak np. Polski Związek Łowiecki i Klub Sagittarius; mieć staż i przejść kurs przygotowawczy; zdać egzamin teoretyczny i praktyczny; otrzymać patent i wystąpić o licencję zawodniczą; mieć badania lekarskie i psychologiczne od uprawnionych specjalistów, podawanych na stronie KWP Białystok. Kiedy kandydat ma pozwolenie na broń, występuje o zaświadczenie, uprawniające do zakupu broni. Muszą do przechowania mieć sejf, certyfikowaną szafkę stalową na klucz lub zamek elektroniczny. 

Sagittarius 
W Forcie III w Piątnicy od 2012 r. działa Klub Strzelecki Sagittarius, gdzie można odbyć szkolenia, zdać egzaminy i uczestniczyć w zawodach. Początkowo mieli około 30 członków, kolekcjonerów i miłośników strzelectwa sportowego. Po 11 latach liczba przynależących do Sagittariusa wzrosła do prawie 5 tysięcy osób, głównie cywilów, a są też myśliwi, wojskowi, policjanci, ochroniarze. Ponad  3 i pół tysiąca klubowiczów ma pozwolenie na broń. Zdarza się, że klubowicze dopiero po roku lub dwóch występują o pozwolenie na broń. Zwykle mają kilka sztuk. Popularne są pistolety: bocznego zapłonu, np. Ruger, Browning, Margolin, i centralnego zapłonu, jak CZ lub Blog. W arsenałach są również karabiny (z gwintem w lufie) bocznego i centralnego zapłonu oraz strzelby (gładkolufowe). Kolekcjonerzy i sportowcy lubią pistolety i karabiny okresu I i II wojny światowej: Mauser i Mosin.
W sumie na dobry początek strzelca trzeba mieć odłożone 5 tysięcy zł. Kobiety też starają się umieć celnie strzelać. Orientacyjnie, stanowią jedną dziesiątą spośród blisko 5 tys. należących do Klubu, którym kieruje Paweł Zalewski.

– Od września startuje bezpłatny program, promujący strzelectwo – prezes Zalewski zachęca do zapisów od 25. sierpnia na stronie: strzelectwodlakazdego.pl/zapisy. 

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146

Rodzinne strzelectwo sportowe w Piątnicy 

Najlepsi strzelcy karnawału 2016: Gadomska i Maliszewski

Klub Strzelecki Sagittarius szkoli cywilów i mundurowych

Strzeleckie sukcesy Łomżan

Mistrz Świata spod Łomży

Wirtualne strzelnice w „Ekonomiku” i „Budowlance”

Zgłoś naruszenie/Błąd