Przy tej sumie znika pomoc oferowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Program ma budżet w wysokości 1 mld zł do 2028 roku, czyli rocznie jest do wydania średnio 200 mln zł. Dofinansowanie zakłada pokrycie do 60 proc. różnicy w cenie między samochodem elektrycznym i wysokoprężnym (ok. poł mln zł), zatem starczy dla 2,5 proc. pojazdów rocznie kupowanych przez przedsiębiorców.
Zwolnienia z podatków i opłat
Branża transportowa osiąga w dobrych latach 4 proc. marży przy 150 mld zł przychodów firm zajmujących się przewozami międzynarodowymi. Przewoźnicy uważają, że konieczne jest szersze wsparcie i dodatkowe zwolnienia z opłat i podatków. – Zniesienie opłat drogowych dla zeroemisyjnych samochodów ciężarowych, dopuszczenie ich wjazdu do stref ograniczonego ruchu, wprowadzenie ulg podatkowych dla podmiotów inwestujących w czyste środki transportu sprawią, że transformacja nie odbije się na kondycji branży. Dodatkowo usprawnienia w całym łańcuchu dostaw, w tym w logistyce i planowaniu tras, mogą przyczynić się do zmniejszenia kosztów operacyjnych i co za tym idzie, zniwelować część wydatków związanych z zakupem droższych pojazdów elektrycznych – wyjaśnia dyrektor zarządzająca w Intertransauto Sylwia Pawlina. Tłumaczy, że branża cierpi na niską dochodowość.
Wroński przypomina, że europejski nowy zielony ład ma być wymuszony szeregiem instrumentów, wśród których w odniesieniu do transport drogowego można wskazać uwzględnianie w opłatach drogowych emisji CO2, objęcie transportu drogowego systemem handlu emisjami (EU ETS), obowiązek raportowania emisji CO2 (ESG), stopniowe ograniczanie produkcji pojazdów spalinowych i ich dostępności, kary nakładane na producentów pojazdów etc. – Przymus prawny, opłaty i kary nie spowodują, że znajdą się niezbędne dla realizacji rewolucji pieniądze. Z próżnego i Salomon nie naleje – zaznacza prezes TLP.
Szansą biopaliwa
Wroński przekonuje, że trzeba bardziej racjonalnie podejść do sposobu w jaki transport drogowy będzie ograniczać emisję gazów cieplarnianych. – Bardzo duży potencjał kryje się w cyfryzacji, automatyzacji i platformizacji przedsiębiorstw i samych operacji transportowych, pozwalających na zwiększenie efektywności wykorzystywania takich zasobów jak pojazdy i nośniki energii – wymienia Wroński.
Czytaj więcej
Solaris: nadchodzą tłuste lata
Wielkopolska spółka powróciła do zysków, spodziewa się dobrych lat. Portfel zamówień jest wyjątkowo duży, rośnie także marżowość.
Dodaje, że korzystnym dla klimatu rozwiązaniem jest zwiększanie wykorzystywania neutralnych emisyjnie nośników energii takich, jak bioLNG, HVO lub e-paliwa. – Szansą dla klimatu jest także rozwój transportu kombinowanego oraz przewozów wykonywanych pojazdami modułowymi (dłuższe i cięższe pojazdy). W transporcie drogowym jest też miejsce dla pojazdów zasilanych energią elektryczną. Dotyczy to przewozów ostatniej mili, dystrybucyjnych, kurierskich, lokalnych i miejskich. Znaczna część z nich jest wykonywana tańszymi pojazdami kategorii N2, mającymi potencjalny dostęp do infrastruktury zasilającej – uważa prezes TLP.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS