A A+ A++

Trzebińska radna Halina Henc czeka na rozpatrzenie jej odwołania od decyzji zarządu OSP w Płokach, który postanowił wykluczyć ją z tej jednostki. Członkowie zarządu dopatrzyli się w postępowaniu radnej złamania paragrafu 21. statutu, a mówiąc krótko – działania na szkodę OSP i wywoływania konfliktów. Radna temu stanowczo zaprzecza.

Agnieszka Filipowicz: Dlaczego w ogóle pani wstąpiła do ochotniczej straży pożarnej?
Halina Henc: Mniej więcej dekadę temu rozmawiałam na ten temat z Józefem Grylowskim, wieloletnim prezesem OSP w Płokach. To on mnie do tego namówił. Widział we mnie osobę, która się sprawdzi w tej formacji. Nie uczestniczyłam w akcjach strażackich, ale zawsze wspierałam organizowane przez OSP wydarzenia np. jubileusze czy zawody strażackie. Po 5 latach działalności jako członek wspierający otrzymałam odznakę, którą dostają zasłużeni członkowie OSP. Współpraca układała się dobrze, nie było zgrzytów.

Co się zatem stało, że teraz władze płockiego OSP chcą panią wykluczyć?
Dla niektórych jestem po prostu niewygodna. Pytam o wiele spraw, dociekam. To najwyraźniej nie jest mile widziane. A przecież do mnie, jako do radnej, zwraca się wielu mieszkańców. W tym roku na przykład KGW z Płok w sprawie problemów dotyczących korzystania z sali w domu kultury. Odczytałam pismo Płocanek na sesji. I to się nie spodobało zarządowi OSP. Druga rzecz to sprawa remontu sali w Płokach. Dotarły do mnie sygnały o nieprawidłowościach przy realizacji tego zadania. Wystąpiłam więc do starosty z pytaniem, czy został dopełniony obowiązek zgłoszenia robót budowlanych. Uzyskałam odpowiedź, że od 2020 r. nie było zgłoszenia o remont czy przebudowę sali.

Odnosząc się do decyzji zarządu, zadała pani kilka pytań władzom płockiego OSP.
Tak. I nie uzyskałam wyczerpującej odpowiedzi.

Ale spotkała się pani z zarządem OSP, czyli rozumiem, że była jakaś rozmowa.
Tak, byłam pytana np. o to, dlaczego zrelacjonowałam sprawę „Przełomowi” i dlaczego podpisałam się pod zawiadomieniem do prokuratury. Myślę, że akurat to są kwestie, z których nie muszę się tłumaczyć zarządowi OSP. Jestem radną w Trzebini. Ani do rady miasta, ani do OSP nie przyszłam na randkę. Mam być oczami i uszami mieszkańców. Z tego właśnie staram się wywiązywać należycie, czy to się komuś podoba, czy nie.


Całość rozmowy w aktualnym 49. numerze „Przełomu” – e-prasa lub e-Kiosk.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDroga S8 była zablokowana na wysokości miejscowości Nowe Zambrzyce w kierunku Białegostoku
Następny artykułKradzieży sklepowych przybywa, a straty pokrywają uczciwi klienci. Potrzebna jest zmiana przepisów.