A A+ A++

Data dodania: 2021-01-27 (10:25) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Notowania ropy naftowej w pierwszej połowie tygodnia delikatnie rosną. Wczoraj stronie popytowej sprzyjały m.in. dane Amerykańskiego Instytutu Paliw, które pokazały, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o ponad 5 mln baryłek, mimo oczekiwań ich niewielkiej zwyżki.

Dodatkowym wsparciem dla cen ropy, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, są działania Joe Bidena. Nie chodzi tu nawet tylko o pakiet stymulacyjny popierany przez nowego prezydenta USA, lecz o jego decyzje dotyczące rynku ropy. Biden od razu po przejęciu władzy zablokował budowę ropociągu Keystone, natomiast według najnowszych doniesień, ma zamiar wstrzymać proces wydawania pozwoleń na leasing ziem i wód federalnych pod projekty wydobywcze.

Joe Biden wyraził także chęć ponowienia negocjacji z Iranem w sprawie paktu nuklearnego, zerwanego w 2018 roku przez Donalda Trumpa. Ta informacja akurat może sprzyjać sprzedającym na rynku ropy naftowej, o ile faktycznie dojdzie do ponowienia paktu. Na razie pojawiła się zaledwie informacja, że jest to w USA brane pod uwagę.

Na razie Iran próbuje jakoś sobie radzić nawet bez przyzwolenia USA. Co prawda sankcje narzucone na ten kraj mocno uderzają w lokalną gospodarkę, ale Iran znajduje sposoby na eksport swojej ropy naftowej. Według śledzącej tankowce firmy SVB International, w grudniu 2020 r. irański import ropy naftowej wzrósł do około 710 tys. baryłek, a w styczniu może być jeszcze większy (według irańskich władz, może sięgnąć nawet 900 tys. baryłek). Dla porównania, w październiku ub.r. eksport ropy naftowej z Iranu wynosił 490 tys. baryłek, a w niektórych miesiącach poprzedniego roku spadał nawet do okolic 100-200 tys. baryłek.

Konkretna droga irańskiej ropy naftowej do odbiorcy jest trudna do prześledzenia, bowiem często dochodzi do przeładunków na morzu ze statku na statek. Tankowce nie zawsze mają włączoną łączność satelitarną, która umożliwia ustalenie ich lokalizacji. Rzadkością nie jest także fałszowanie dokumentów dotyczących stron transakcji.

KUKURYDZA

Cena kukurydzy w USA znów przy tegorocznych szczytach.

Nowy tydzień na rynku kukurydzy rozpoczął się od dynamicznej zwyżki. Cena tego zboża w Stanach Zjednoczonych pięła się wyraźnie w górę w poniedziałek i wtorek, a dzisiaj rano utrzymuje się powyżej poziomu 5,30 USD za buszel i, tym samym, porusza się w okolicach tegorocznych maksimów.

Stronie popytowej na rynku kukurydzy sprzyja nadal spory popyt na to zboże ze strony Chin. Wczoraj amerykański Departament Rolnictwa (USDA) ogłosił transakcję sprzedaży 1,36 mln ton kukurydzy z USA do Chin. To największa sprzedaż kukurydzy od lipca 2020 r. (kiedy to wyniosła ona aż 1,937 mln ton) oraz piąta największa sprzedaż tego zboża z USA w historii.

Notowania kukurydzy już od wielu miesięcy są wspierane przede wszystkim doniesieniami o wzmożonym popycie na to zboże ze strony Chin. Państwo Środka w poprzednim roku uzupełniało swoje zapasy zbóż w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa żywnościowego wewnątrz kraju.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNietypowy list trafił w ręce policjantów! – ZDJĘCIA
Następny artykułLewica chce przedstawicieli Kancelarii Prezydenta na spotkaniu ws. Zielonego Ładu