Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej zakończyła się spadkiem notowań. Dzisiaj rano na rynku ropy znów jest spokojnie, a zmienność jest niewielka – ale widać, że po korekcie wzrostowej wywołanej decyzją OPEC+ o dużym cięciu limitów wydobycia ropy naftowej, na rynek ten powraca znana inwestorom wcześniej presja spadkowa.
W tym tygodniu pojawi się wiele danych z USA, które będą wpływać na oczekiwania związane z działaniami Fed (np. jutrzejsze dane dot. inflacji i dzisiejsze minutes z ostatniego posiedzenia Fed) oraz na wartość dolara amerykańskiego – co będzie pośrednio wpływało na ceny ropy naftowej.
Echa decyzji OPEC+ jednak nie milkną – przynajmniej te polityczne. Decyzja rozszerzonego kartelu wywołała krytykę ze strony Stanów Zjednoczonych, ale na tym USA nie chcą skończyć. Wczoraj prezydent Joe Biden powiedział, że „będą konsekwencje” decyzji OPEC+ dla relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Arabią Saudyjską, będącą nieformalnym liderem kartelu.
Na razie nie ma żadnych informacji dotyczących tego, jakie opcje brane są pod uwagę – jednak możliwe, że jest ich wiele. Głośnym echem odbiła się m.in. propozycja wpływowego senatora Boba Menendeza, który wezwał do natychmiastowego wstrzymania współpracy gospodarczej z Saudyjczykami, w tym do zamrożenia sprzedaży broni. Póki co Biały Dom wymijająco odpowiada, że będzie oceniał sytuację w najbliższych tygodniach. Na razie napięte relacje na linii USA-Arabia Saudyjska nie wpływają istotnie na ceny ropy, jednak rozwój sytuacji w bardziej otwarty konflikt już z pewnością nie byłby bez znaczenia dla notowań surowca.
SOJA
Duże postępy w zasiewach soi w USA.
Notowania soi w ostatnich tygodniach znajdowały się pod presją podaży. Mimo delikatnych zwyżek z ostatnich kilku dni, cena tego towaru w Stanach Zjednoczonych nadal nie powróciła ponad 14 USD za buszel i porusza się relatywnie blisko tegorocznych minimów.
Na początku bieżącego tygodnia wzrost cen soi jest ograniczany danymi, które pojawiły się w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszy Departament Rolnictwa podał bowiem, że na koniec poprzedniego tygodnia zasiewy soi w USA były ukończone aż w 44 procentach. To znaczący wzrost nie tylko wobec wyniku z wcześniejszego tygodnia (22%), lecz także wyższy wynik niż oczekiwania (41%). Co więcej, po raz pierwszy tej jesieni procent ukończenia zasiewów przekroczył pięcioletnią średnią dla tego okresu w roku (38%). Wszystko za sprawą świetnych warunków pogodowych do zasiewów na większości areału upraw soi USA.
Istnieje jednak także drugi czynnik, który ogranicza potencjał wzrostowy cen soi – a jest nim niepewna sytuacja pandemiczna i gospodarcza w Chinach. Państwo Środka to dominujący importer soi na świecie, a problemy tamtejszej gospodarki mogą w pewnym stopniu przełożyć się także na import surowców i towarów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS