A A+ A++

Przystawiliśmy ucho do dość szczelnie zamkniętych drzwi reprezentacji Polski, przeanalizowaliśmy przegrany mecz z Czechami, próbowaliśmy też wejść w głowę Fernando Santosa, ale – co tu ukrywać – na niektórych pozycjach po prostu zgadywaliśmy. Wyszedł z tego skład z czterema zmianami w porównaniu do ostatniego spotkania. Nie mamy jednak dostępu do wyników badań, by wiedzieć, jak zmęczeni są poszczególni piłkarze i którzy z nich konkretnie zmagają się z mikrourazami przywiezionymi z Pragi. A tych jest ponoć w kadrze całkiem sporo.

Zobacz wideo
Jak zagra reprezentacja Polski? Santos wyjaśnia

Oto przewidywany skład reprezentacji Polski na eliminacyjny mecz z Albanią: 

Szczęsny – Gumny, Salamon, Bednarek, Frankowski – D. Szymański, Zieliński – Zalewski, S. Szymański, Skóraś – Lewandowski

Inna twarz Fernando Santosa. Mówił konkretnie i dosadnie. “Wnioski są oczywiste”

Fernando Santos dokona czterech zmian. Dwóch piłkarzy zmieni pozycję

Gdy kończył się mecz z Czechami, a Polska w debiucie Fernando Santosa – mistrza Europy i selekcjonera z olbrzymim doświadczeniem – przegrywała 1:3, wracały wspomnienia o nieudanym debiucie Leo Beenhakkera z września 2006 r. Selekcjoner z Holandii, podobnie jak Santos, wydawał się wstrząśnięty postawą Polaków w pierwszym meczu z Finlandią (1:3) i już cztery dni później przeciwko Serbii wystawił skład z aż sześcioma nowymi piłkarzami. Dokonał wtedy zmian w każdej formacji i zremisował 1:1 – od bramki i Jerzego Dudka, przez obronę i posadzenie Marcina Wasilewskiego, a także wymuszone czerwoną kartką zawieszenie Arkadiusza Głowackiego, po niewystawienie w pomocy i ataku Jakuba Błaszczykowskiego, Mirosława Szymkowiaka i Tomasza Frankowskiego. Wydaje się, że Santos aż tak nie zaszaleje i wymieni ostatecznie czterech zawodników – w tym kontuzjowanego Matty’ego Casha, który opuścił już zgrupowanie.

– Nie wiem, czy mam chociaż 90 procent składu w głowie – przyznał w niedzielę. – Trzy dni treningów pozwalają mi rozwiać pewne wątpliwości, ale później jest oczywiście egzamin meczowy. Pewne rzeczy będziemy musieli zmodyfikować, ale nie dlatego, że piłkarze nie próbowali dać z siebie wszystkiego czy nie wykonywali moich poleceń. Zmiany będą z dwóch względów: muszę dostosować swój skład do rywala, ale też brać pod uwagę, że raptem 72 godziny wcześniej graliśmy mecz w Pradze, a chcemy mieć świeżą drużynę fizycznie i mentalnie – tłumaczył Santos na przedmeczowej konferencji prasowej. 

Portugalczyk, w przeciwieństwie do Beenhakkera, zostawi tego samego bramkarza. Wojciech Szczęsny wprawdzie nie usłyszał od niego jeszcze przed pierwszym meczem, że będzie podstawowym bramkarzem na całe eliminacje, ale w praktyce tak właśnie jest. Robert Gumny, który zmienił kontuzjowanego Casha już na początku meczu w Pradze, najprawdopodobniej z konieczności dostanie kolejną szansę. Santos nie mógł być zadowolony z jego gry, ale brakuje mu alternatyw. I choć pewnie Portugalczyk jeszcze w poniedziałek w nocy będzie rozmyślał nad wystawieniem na tej pozycji Przemysława Frankowskiego, to stawiamy, że ostatecznie skrzydłowego Lens rozpisze na lewej obronie, na której zagrał w drugiej połowie przeciwko Czechom. Tam zawodników teoretycznie jest więcej niż na prawą obronę, ale ani Michał Karbownik, ani dowołany Tymoteusz Puchacz na razie nowego selekcjonera nie przekonują.

Środek obrony? Jan Bednarek prawdopodobnie pozostanie w składzie, ale zmieni się piłkarz grający obok niego. Jakub Kiwior w Pradze rozegrał najgorszy z dotychczasowych meczów w reprezentacji i zwolni miejsce dla Bartosza Salamona lub Pawła Dawidowicza. Selekcjoner może ostatecznie zdecydować się na stopera Lecha Poznań, który ma większe doświadczenie i potrafi dobrze rozgrywać piłkę. Z Albanią, której Santos chce narzucić warunki gry, może się to przydać. 

Oficjalnie: Antonio Conte odszedł z Tottenhamu. Znamy nazwisko następcyOficjalnie: Antonio Conte odszedł z Tottenhamu. Znamy nazwisko następcy

Dwóch napastników to wciąż “plan B”. Kluczowa zmiana pozycji Piotra Zielińskiego

Środek pola powinien być odważniejszy, dlatego Piotr Zieliński najprawdopodobniej zacznie mecz grając głęboko – tak, jak w drugiej połowie spotkania z Czechami, gdy z boiska zszedł już Krystian Bielik. Zieliński jest kluczowy dla gry reprezentacji, a łatwiej mu nią sterować, gdy nie musi czekać na piłkę blisko Roberta Lewandowskiego, a może sam odebrać ją od środkowych obrońców i napędzić akcję. Obok niego powinien wystąpić Damian Szymański, który w Pradze strzelił honorowego gola. To nic innego jak kolejny etap poszukiwań odpowiednich osób do środka pola kadry. Karol Linetty i Krystian Bielik ostatnio zawiedli, więc teraz szansę może dostać pomocnik AEK-u. Co istotne, on też powinien najlepiej ubezpieczać Zielińskiego, który przede wszystkim skupi się na rozegraniu piłki.

Przed nimi może zagrać Sebastian Szymański – tym razem bliżej centrum boiska, a nie – jak w Pradze – bocznej linii, przy której znów przepadł. To kolejny piłkarz, który odnajduje się w odważniejszej i bardziej technicznej grze, którą Santos chce zobaczyć na Stadionie Narodowym. Mimo że Portugalczyk był rozczarowany pierwszym meczem, to jego główna wizja gry pozostaje bez zmian. Domaga się wręcz odważnej gry przeciwko Albanii: pewnego wchodzenia w pojedynki z obrońcami, dłuższego utrzymania piłki na połowie rywala i podejmowania tam większego ryzyka. Do takiej gry Szymański może mu się przydać. Podobnie jak Nicola Zalewski, który dał dobrą zmianę w Pradze i po wejściu na boisko w 64. minucie był pierwszym polskim piłkarzem decydującym się na drybling. Po drugiej stronie boiska najprawdopodobniej zagra Michał Skóraś. Alternatywą jest Jakub Kamiński, który mecz z Czechami oglądał z ławki rezerwowych. 

W ataku zagra oczywiście Robert Lewandowski. Selekcjoner, podobnie jak my, słyszał jego uwagi, że reprezentacji grało się w Pradze nieco łatwiej, gdy na boisku pojawił się drugi napastnik – Karol Świderski, ale Santos w dotychczasowej karierze rzadko wystawiał dwóch napastników od początku meczu. Na Narodowym nie powinno się to zmienić. Taki wariant pozostanie “planem B” na wypadek, gdyby Polska przeciwko Albanii również musiała odrabiać straty. 

Portugal Liechtenstein Euro 2024 SoccerPopis Cristiano Ronaldo w el. Euro 2024. Nie do zatrzymania. Portugalia demoluje

Nie chodzi o zmiany na poszczególnych pozycjach. Musi zmienić się podejście i gra całej drużyny

Najważniejsze na koniec: Santosowi nie tyle chodzi o zmiany na poszczególnych pozycjach, co o ogólną zmianę w grze reprezentacji. W grze Polaków chce zobaczyć przekonanie, pasję i motywację. Charakter, o którym bardzo dużo mówił na niedzielnej konferencji. Co znamienne – gdy jeden z dziennikarzy stwierdził, że największym problemem Polaków w Pradze była defensywa, Santos się nie zgodził.

– Problemem była drużyna. Dwie bramki stracone na początku to nie wina obrony, ale całej drużyny. Czterech zawodników nie powstrzymało zawodnika, który wbiegał w nasze pole karne. Druga bramka to też wina drużyny. Nie posiadaliśmy na początku piłki, przegrywaliśmy pojedynki. Jak mamy zagrać dobrze mecz, jeżeli nie prowadziliśmy piłki? Jak mamy zagrać dobrze, jeśli nie atakujemy? Jeśli wszyscy będziemy dobrze pracować jako drużyna, nie będziemy mieć problemów z defensywą. Zawsze się tak mówi: przegrali, czyli defensywa zawiodła, wygrali, czyli atak był świetny. Ale piłka to bardziej kompletna gra – podsumowywał spotkanie z Czechami, jednocześnie zapowiadając zmiany, które chce zobaczyć już w spotkaniu z Albanią. – Szanujemy naszych rywali, ale tutaj to my jesteśmy szefami – zaznaczał.

Początek meczu na PGE Narodowym w poniedziałek o 20:45. Relacja na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWedług prokuratury były burmistrz Wadowic złamał konstytucję, budując publiczne toalety. Sąd ma inne zdanie
Następny artykułЧи є загрозливі зміни: у НАТО відреагували на бажання Путіна розмістити ядерну зброю в Білорусі