A A+ A++

Na rynku ropy naftowej trwa huśtawka emocji. Ceny tego surowca jeszcze w środę wyraźnie zniżkowały, jednak już wczoraj mocno odbiły w górę i nadrobiły niemal całą środową zniżkę. W rezultacie, cena ropy WTI oscyluje obecnie tuż poniżej 82 USD za baryłkę, natomiast cena ropy Brent powróciła ponad 85 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na pierwszy plan na światowych rynkach finansowych wysuwają się liczne dane i komunikaty ze Stanów Zjednoczonych.

Niemniej, dzisiaj nie mniej uwagi przyciągną informacje prezentowane przez kraje OPEC+. Dziś będzie miało miejsce posiedzenie przedstawicieli krajów rozszerzonego kartelu, na którym zapadną decyzje dotyczące limitów wydobycia ropy naftowej w przyszłym miesiącu, a możliwe, że także w późniejszym czasie.

Przedsmak dzisiejszego spotkania pojawił się już wczoraj. Pojawiły się bowiem doniesienia ze strony saudyjskiej agencji SPA, cytującej tamtejsze Ministerstwo Energii, dotyczące zamiaru przedłużenia dodatkowych cięć produkcji ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej na wrzesień. Dodatkowo, ministerstwo zasugerowało, że cięcia mogą zostać nie tylko przedłużone, ale i pogłębione. Dla przypomnienia: Arabia Saudyjska w tym roku zdecydowała się na cięcie produkcji ropy o dodatkowy milion baryłek dziennie, a oprócz tego utrzymywane są wciąż cięcia produkcji całego rozszerzonego kartelu OPEC+.

Tuż po informacjach ze strony Arabii Saudyjskiej, pojawił się także komunikat ze strony Rosji. Tamtejszy minister energii, Aleksander Nowak, poinformował bowiem o zamiarze dodatkowego cięcia eksportu ropy naftowej z Rosji we wrześniu o 300 tysięcy baryłek.

Pomijając informacje ze strony obu kluczowych producentów ropy naftowej na świecie (którzy zresztą są członkami OPEC+) istnieje niewielka szansa na dodatkowe zmiany planów rozszerzonego kartelu w zakresie wydobycia ropy naftowej. Obecnie instytucja ta przyczyniła się do wsparcia notowań ropy i wiele wskazuje na to, że tak pozostanie.

SOJA

Ceny soi z szansą na wzrostowy sierpień.

Notowania soi w USA rozpoczynają bieżący miesiąc spokojnie. Cena tego towaru w Stanach Zjednoczonych porusza się w ostatnich dniach w rejonie 13,20-13,40 USD za buszel. To konsolidacja po wcześniejszych wyjątkowo nerwowych ruchach cen soi.

Obecnie inwestorzy próbują ocenić potencjał do poruszania się notowań soi w sierpniu, który historycznie na tym rynku jest słabym miesiącem. W ciągu ostatniej dekady sierpień przyniósł wzrosty na rynku soi tylko w dwóch latach: 2013 i 2020 – w obu przypadkach, były one spowodowane dotkliwymi suszami na terenach uprawy soi w Stanach Zjednoczonych.

W bieżącym roku taka susza raczej nie będzie miała miejsca. O ile dotychczasowe warunki pogodowe w USA nie były najlepsze, to prognozy pogody na najbliższe tygodnie są łaskawsze dla farmerów. Niemniej, nie oznacza to, że produkcja będzie duża – dotychczasowe problemy pogodowe i tak przyczyniły się do obniżenia prognoz w stosunku do oczekiwań z początku sezonu.
Dodatkowym wsparciem dla cen soi w USA jest silny popyt z zagranicy. Departament Energii w swoim czwartkowym raporcie pokazał, że w tygodniu zakończonym 27 lipca sprzedaż amerykańskiej soi na eksport wyniosła, 2,63 mln ton, co jest najwyższym lipcowym wynikiem od 2020 r.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEA Sports FC 24 ma zachwycić nawet samą otoczką meczu. Zwiastun pokazuje ulepszenia
Następny artykułWielki transfer praktycznie przesądzony. Najdroższy obrońca w historii piłki nożnej