A A+ A++

Scuderia AlphaTauri krok po kroku zyskuje kolejne miejsca w tegorocznych mistrzostwach świata. Szczególnie mocne w ich wykonaniu okazały się trzy ostatnie grand prix rozgrywane tydzień po tygodniu.

Yuki Tsunoda w GP Stanów Zjednoczonych zajął ósme miejsce oraz zapisał na swoje konto najszybsze okrążenie w wyścigu w Austin. W Meksyku Daniel Ricciardo zachwycił czwartą pozycją w kwalifikacjach i siódmą w niedzielnym starciu. W Sao Paulo Tsunoda był szósty w sprincie, a główną część zawodów ukończył na dziewiątej lokacie.

M.in. o wydarzenia z toru Interlagos zapytaliśmy Yukiego Tsunodę podczas specjalnego spotkania zorganizowanego przez Grupę ORLEN w siedzibie Scuderii AlphaTauri w Faenzie.

Brazylijska runda mistrzostw świata, jak przyznał japoński kierowca przedstawicielom wybranych polskich redakcji, w tym Motorsport.com Polska, nie zaczęła się dla zespołu najlepiej. Jednak w kolejnych dniach podczas rundy w Ameryce Południowej pokazali już mocne tempo na Autodromo Jose Carlos Pace.

– Nasze wyniki były wtedy dość nierówne, zwłaszcza w piątek, kiedy napotkaliśmy trochę problemów w kwalifikacjach. Zajęliśmy miejsca szesnaste i siedemnaste. Natomiast razem z Danielem Ricciardo czuliśmy, że nie wykorzystaliśmy w pełni potencjału samochodu. Rozpoznaliśmy kilka trudności, przez które sesję zakończyliśmy na etapie Q1. Nie byłoby łatwo dostać się do Q3. W każdym razie (po analizie) wiedziałem, że mogłem spisać się nieco lepiej, dlatego pojawiła się pewna frustracja – powiedział Tsunoda.

– Natomiast sobota była już całkowitym przeciwieństwem piątku. Zająłem szóste miejsce w czasówce tego dnia. To mój najlepszy wynik w tego typu sesji [red. shootout]. Podczas sprintu także dobrze się zaprezentowałem. Tempo było niesamowite. Wyprzedziłem jednego z naszych rywali i włączyłem się też do walki z czołówką. To była fajna zabawa i pomyślna sobota. Udało się zdobyć punkty, których potrzebujemy. Wynik stanowił spory zastrzyk motywacji – kontynuował.

– Jeśli chodzi o główny wyścig, zaliczyłem niezły start. Doszło do kolizji w pierwszym zakręcie, ale zdołałem jej uniknąć. Przez całe zawody ścigałem się o pozycje w pierwszej dziesiątce. Miałem trochę kłopotów, przydarzył mi się także błąd, ale dotarłem do mety, sięgając po kolejne punkty. Ogólnie rzecz biorąc zawody okazały się pozytywne – relacjonował 23-latek, który na ostatnich okrążeniach mocno zbliżył się do Lewisa Hamiltona i był bliski nawiązania walki z siedmiokrotnym mistrzem świata.

Wynik z trzech ostatnich grand prix to zastrzyk szesnastu punktów. Natomiast spoglądając na ich najbliższych rywali, w tym czasie Williams zebrał tylko pięć, Alfa Romeo i Haas żadnego.

Ta zmiana formy nie jest dziełem przypadku. Od Grand Prix Stanów Zjednoczonych w samochodzie AT04 wprowadzono m.in. duże poprawki w podłodze, zmieniono osłonę silnika oraz zmodernizowano zawieszenie.

Dzięki wytężonej pracy inżynierów i techników w fabryce stajni w Faenzie oraz aerodynamików, których biuro projektowe znajduje się w Bicester, Scuderia AlphaTauri walczy obecnie z Williamsem o siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Na dwie rundy przed końcem mistrzostw dzieli ich tylko siedem punktów.

– Punkty są kluczowe. Te zdobyte ostatnio, znacznie nam pomogły. Generalnie w klasyfikacji między siódmym a dziesiątym miejscem jest bardzo ciasno – mówił dalej. – Jednocześnie czuję, że bolid staje się coraz lepszy w porównaniu do pierwszej połowy sezonu. Czuję, że osiągi samochodu zbliżyły nas do czołowej dziesiątki. To bardzo mnie motywuje, aby dawać z siebie wszystko i punktować w każdym wyścigu.

Scuderia AlphaTauri jest na fali, a Tsunoda wierzy w kontynuowanie tej pomyślnej passy. Zgadza się także że musi z rozsądkiem podejść do walki z najbliższymi rywalami.

– Czuję większą odpowiedzialność, zwłaszcza że zbliżamy się do końca sezonu. Z pewnością presja w drugiej połowie kampanii jest większa, ale to dlatego, że zostało tylko kilka wyścigów, aby poprawić swoje miejsce w klasyfikacji. W tym aspekcie może moje podejście do ścigania nieco się zmieniło, ale nie jakoś bardzo – zaznaczył.

Mistrzostwa świata faktycznie zbliżają się już do mety. W kalendarzu pozostały bowiem dwie rundy, najbliższa to Grand Prix Las Vegas, a następnie finał w Abu Zabi. Pokonanie Williamsa z pewnością nie będzie łatwym zadaniem, ale AlphaTauri coraz śmielej puka do czołowej dziesiątki w poszczególnych imprezach.

– Aby sięgnąć po siódme miejsce, musimy zdobywać punkty. Przed nami już nie ma żadnych weekendów wyścigowych ze sprintem. Tym samym na naszych barkach spoczywa jeszcze większy ciężar, zwłaszcza, że to ostatnie wyścigi. Myślę, że zniwelowanie różnicy siedmiu oczek między nami a Williamsem nie będzie łatwe. Należy maksymalnie wykorzystać każdą szansę. Trudno jest dostać się do czołowej dziesiątki, ale jak widzieliśmy w Brazylii, wszystko może się zdarzyć – powiedział. – Jak wspomniałem, samochód jest coraz lepszy. Czujemy się pewnie. Uważam, że nastroje w zespole są naprawdę świetne po ostatnich grand prix. Dynamika wydaje się naprawdę dobra. Zobaczymy, jak to będzie.

Trwa końcowe odliczanie do długo wyczekiwanego Grand Prix Las Vegas (16-18 listopada). F1 wraca do tego miasta po raz pierwszy od 1982 roku. Nowy tor uliczny prowadzi m.in. przez słynny bulwar Strip. Rywalizacja odbędzie się przy sztucznym oświetleniu, a sam wyścig zaplanowano na sobotni wieczór (czasu lokalnego).

– Przed nami Las Vegas. Myślę, że zarówno widowisko, jak i grand prix będą niesamowite – przekazał. – Jeśli chodzi o wyścig, tor jest wyjątkowy i ma bardzo długą, główną prostą. Spodziewam się, że czeka nas spore wyzwanie. Zazwyczaj mieliśmy problemy na torach z długimi prostymi. Jednakże samochód bardzo się poprawił, dlatego jestem nastawiony dość optymistycznie. Jak mówiłem, musimy zdobywać punkty. Damy z siebie wszystko i zamierzamy czerpać z tej wizyty jak najwięcej frajdy. Tydzień wyścigowy zaczyna się nieco wcześniej, więc w niedzielę czeka nas trochę zabawy. Jednakże do tego czasu postaram się być jak najbardziej zdyscyplinowany, a przyjemności zostawię na później.

Arenę nadchodzących zmagań, podczas trzeciej wizyty F1 w Stanach Zjednoczonych w tym roku, stanowi pętla licząca 6,201 km. Nitkę toru wyznaczono pomiędzy ekskluzywnymi hotelami i kasynami. Składa się z trzech długich prostych, w tym głównej o długości blisko dwóch kilometrów, połączonych nawrotami i wolnymi zakrętami o kącie 90 stopni. Są też dwa szybkie łuki, w których kierowcy nie będą zdejmowali nogi z gazu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrzecia lodówka społeczna w Nysie. Gdzie i kiedy powstanie?
Następny artykułNa Czarnym Lądzie