Thierry Neuville, pilotowany przez Martijna Wydaeghe, ma za sobą pełne wrażeń piątkowe przedpołudnie w Rajdzie Safari.
Na początku pierwszego oesu dnia, Loldia (19,17 km), do Hyundaia Neuville’a wleciała duża pszczoła i znalazła się w jego polu widzenia w momencie, gdy przemierzał sekcję odcinka prowadzącą przez zalesiony teren.
– Tak, to było dziwne. Wyglądało jak pszczoła, ale była dwukrotnie większa – powiedział Neuville dla Autosport/Motorsport.com.
– Już po dwóch zakrętach, na hamowaniu, wleciała do samochodu, a potem dostała się do mojego kasku, co nie pozwalało mi skupić się na jeździe – kontynuował.
– Nie wiedziałem, czy to było niebezpieczne, ale po chwili znalazła się gdzieś z tyłu samochodu, po czterech lub pięciu kilometrach i ukończyliśmy odcinek – dodał.
Mimo tej przygody belgijska załoga straciła wtedy tylko 8,7s do najszybszych Sebastiena Ogiera i Vincenta Landaisa z zespołu Toyoty.
Potem, na OS3, Neuville poniósł kolejne straty po przebiciu opony.
Incydent z pszczołą nie był jedynym spotkaniem z dziką przyrodą na OS2. Kierowca M-Sportu, Ott Tänak, musiał zredukować prędkość ze względu na świnię i grupę zebr, które wybiegły mu na drogę.
Ogier też miał bliskie spotkanie z zebrą o poranku.
– Blisko nas znalazła się zebra. Jechałem wtedy pełną prędkością i nie zwalniałem. Była to bardzo szybka sekcja i gdybym odpuścił, sporo by to nas kosztowało – powiedział Ogier dla Autosport/Motorsport.com.
– Zebra miała na szczęście dobry pomysł, aby zawrócić w ostatniej chwili, mogło bowiem dojść do niebezpiecznej sytuacji – dodał.
Ogier na ostatnim oesie pętli stracił trochę z powodu niedziałającej hybrydy w jego Yarisie. Zdołał jednak utrzymać prowadzenie. Przed popołudniową częścią zmagań ma w zapasie 2,5 sekundy nad kolegami z TGR WRT, Kalle Rovanperą i Jonne Halttunenem.
Okazuje się, że problem z napędem został rozwiązany jeszcze przed dotarciem na serwis.
– Wygląda na to, że kłopot z hybrydą jest już przeszłością. Potrzebny był reset ze strony Compact Dynamics. Prawdopodobnie był to jakiś błąd czujnika – dodał.
– Najważniejsze jest to, że nadal jesteśmy na prowadzeniu, chociaż oczywiście kosztowało nas to trochę czasu. W każdym razie jeśli chodzi o ten oes, w oparciu o doświadczenie z zeszłego roku wiedzieliśmy, że lepiej jechać na nim z przodu, ponieważ jest bardzo miękki i piaszczysty, a stan nawierzchni pogarsza się wraz z każdym kolejnym przejazdem. Więc nawet bez hybrydy, myślę, że mieliśmy dobry rezultat – podsumował.
WYNIKI po OS4
1. Ogier/Landais (Toyota GR Yaris Rally1)
2. Rovanpera/Halttunen (Toyota GR Yaris Rally1) +2.5
3. Evans/Scott (Toyota GR Yaris Rally1) +19.5
4. Neuville/Wydaeghe (Hyundai i20 N Rally1) +21.2
5. Katsuta/Johnston (Toyota GR Yaris Rally1) +29.1
6. Lappi/Ferm (Hyundai i20 N Rally1) +41.1
7. Sordo/Carrera (Hyundai i20 N Rally1) +45.9
8. Loubet/Gilsoul (Ford Puma Rally1) +1:17.3
9. Tanak/Jarveoja (Ford Puma Rally1) +2:26.4
10.Solberg/Edmondson (Skoda Fabia Rally2 evo) +2:49.6
WRC 2
1. Munster/Louka (Ford Fiesta Rally2)
2. Kajetanowicz/Szczepaniak (Skoda Fabia Rally2 evo) +21.2
3. Prokop/Jurka (Ford Fiesta Rally2) +1:20.3
6. Chwist/Heller (Skoda Fabia RS Rally2) +2:47.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS