A A+ A++

Spotkanie z Zastępcą Mera miasta partnerskiego na Ukrainie

11.08.2023

autor: UM Łęczyca (ws)

Spotkanie z Zastępcą Mera miasta partnerskiego na Ukrainie

Wczoraj grupa młodzieży z naszego miasta partnerskiego na Ukrainie – Włodzimierza, po tygodniowym pobycie w Łęczycy wróciła do domu. Grupie przewodniczył Zastępca Mera – Pan Andrij Hudym, z którym spotkali się Burmistrz Łęczycy – Pan Paweł Kulesza, Zastępca Burmistrza – Pan Wojciech Czaplij i Sekretarz Miasta – Pani Elżbieta Wencel. Rozmowa dotyczyła dwóch ważnych tematów: sytuacji na Ukrainie i w samym Włodzimierzu w związku z trwającą wojną oraz bieżącej i przyszłej współpracy pomiędzy naszymi miastami.

– Jestem pod ogromnym wrażeniem siły narodu ukraińskiego, który już od 1,5 roku walczy
z rosyjskim napastnikiem. W trakcie spotkania poznaliśmy szczegóły tego, z czym mierzą się ukraińskie rodziny, a to przecież głównie strach, cierpienie, utrata bliskich, codzienne alarmy bombowe, ucieczki do schronów. Włodzimierz, na szczęście, nie jest objęty działaniami wojennymi, ale to nie oznacza, że nie odczuwa potwornych skutków wojny
– mówi Burmistrz Paweł Kulesza. – Cieszę się, że mogliśmy, choć na chwilę, oderwać tę piętnastkę dzieci, która odwiedziła Łęczycę, od traumatycznej codzienności. Mam nadzieję, że spędzony u nas czas był dla nich ciekawy, ale jednocześnie spokojny i radosny. Pan Hudym – Zastępca Mera Włodzimierza z optymizmem patrzy w przyszłość Ukrainy bez wojny. Deklaruje chęć rozwijania współpracy z Łęczycą, mimo trudnej sytuacji. Bardzo nas to cieszy, a my nadal deklarujemy swoją pomoc, kontynuację działań wspierających Włodzimierz i Ukrainę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJaki: Tusk jest niemieckim słupem do osadzenia w Polsce
Następny artykułStrażacy pędzili do wypadku. Aż brakowało im słów na postawę kierowców