A A+ A++

Eryk Goczał i Oriol Mena oraz Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk zostali zdyskwalifikowani w połowie maratonu (po szóstym etapie) po tym, jak w ich samochodach technicy FIA stwierdzili obecność sprzęgła niezgodnego z regulaminem.

W szczegółach chodziło o materiał, z którego sprzęgło zostało wykonane. W Taurusach T3 Max polskiego zespołu element ten był karbonowy, a regulamin zabraniał użycia kompozytów.

Regulamin jest również główną kością niezgody pomiędzy zespołem a sędziami i technikami FIA. Energylandia Rally Team uważa, że zapisy są mylące i nieprecyzyjne, bowiem w jednym z artykułów, dotyczących sprzęgła widnieje dopisek (dowolne). Jednak inny punkt regulacji wyszczególnia dokładnie, w jakich elementach pojazdu można użyć kompozytów – sprzęgła na liście nie ma.

W piątek zespół Energylandia opublikował kolejne oświadczenie, informując w nim o skierowaniu sprawy do Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego FIA. W krótkim komunikacie nie brakuje również zarzutów pod adresem sędziów. Kilka godzin wcześniej ZSS opublikował swoją decyzję, konkretnie opisując wszystkie czynności obu stron, poczynione od chwili ogłoszenia dyskwalifikacji.

ZSS poinformował, że Energylandia Rally Team złożył petycję o rewizję decyzji skutkującej wykluczeniem. Przesłuchanie w sprawie odbyło się w czwartek 18 stycznia w godzinach popołudniowych za pośrednictwem programu MS Teams. Ze strony zespołu udział wzięli Marek Goczał – jako szef zespołu, Michał Goczał oraz „inne osoby, którym przekazano link do spotkania”. Sędziowie przyznają, że przez kilkanaście wcześniejszych godzin bezskutecznie próbowali dowiedzieć się, kim są osoby trzecie biorące później udział w przesłuchaniu, przypuszczając (po nazwach kont na MS Teams), że chodzi o przedstawicieli firm prawniczych. ZSS dodaje jednocześnie, że zawodnik miał prawo zaprosić na przesłuchanie również i takie osoby.

W dalszej części dokumentu ZSS porusza temat przesłuchania przeprowadzonego w dniu 13 stycznia, zanim decyzja o dyskwalifikacji stała się faktem. Sędziowie uznali to za potrzebne, gdyż złożona przez zespół petycja o rewizję (treść niejawna) zawiera odniesienia do tej sprawy. ZSS podkreśla więc, że informuje zawodników o dokładnym terminie przesłuchania i to już do samego zawodnika należy decyzja czy chce w nim wziąć udział, czy nie. Jeśli zawodnik bez uprzedniego kontaktu (i bez prośby o zmianę terminu) nie stawi się na przesłuchaniu, może się ono odbyć bez jego udziału. Przywilejem zawodnika jest także wysłanie na przesłuchanie przedstawiciela biegłego w danej dziedzinie, np. obszarach technicznych pojazdu. Z tego przywileju skorzystał polski zespół.

Sędziowie zapewniają, że zawsze takiego przedstawiciela wysłuchają, a względem zawodnika kierują się życzliwością. Podkreślają jednak, że poza prawami, zawodnik ma także obowiązki. Dodają także, że podczas dłuższych wydarzeń – jak Dakar – poza osobą odpowiedzialną za kontakty z zawodnikami, kierować sprawy można także do sekretariatu sędziów, a potrzebne dane zawarte są w publikowanym na początku zawodów biuletynie.

ZSS tak dokładnie opisując sprawę prawdopodobnie odpowiada na potencjalnie umieszczony w petycji o rewizję zarzut dotyczący niewysłuchania opinii zawodnika. W dalszej części przedstawianej tutaj decyzji czytamy bowiem, że zawodnik (zgodnie z prawem) zdecydował się wysłać na przesłuchanie 13 stycznia swoich specjalistów od spraw technicznych. Takich bowiem zagadnień dotyczy cała sprawa. Sędziowie przyjęli wspomnianych przedstawicieli i przychylili się także do niektórych próśb zespołu, jak na przykład przesłuchanie Thierry’ego Viardota, szefa technicznego Rajdu Dakar, który – jak można podejrzewać – był tą osobą z ramienia organizatora, mającą według relacji zespołu zapewniać przed startem maratonu o legalności sprzęgła zamontowanego później w Taurusach.

Rozstrzygnięcia Dakaru:

Sędziowie uznali, że wspomniani przedstawiciele dokładnie przekazali stanowisko zespołu. Pewności nabrali, gdy zapoznali się z komunikatem Energylandia Rally Team umieszczonym także w mediach społecznościowych, w którym przedstawiony był ten sam punkt widzenia i argumenty. ZSS podkreśla, że zawodnik nie zgłaszał żadnych innych próśb, także tych związanych ze swoją obecnością/nieobecnością.

Następnie sędziowie przechodzą w swoim dokumencie do głównego punktu, czyli samego faktu petycji o rewizję decyzji. Prośba została odrzucona, bowiem nie pojawiły się ani żadne nowe okoliczności, ani żaden nowy, niedostępny wcześniej dowód w sprawie. A tylko wtedy petycja może być przyjęta, a sprawa ponownie otwarta.

Sędziowie ujawnili, że Energylandia Rally Team w swojej petycji o rewizję użył argumentu związanego ze wspomnianym szefem technicznym Dakaru – Thierrym Viardotem. Rzekome zapewnienie przez niego o legalności sprzęgła miało być tą wymaganą nową okolicznością, nieznaną podczas podejmowania pierwotnej decyzji, tj. 13. stycznia.

Jednak ZSS szybko przypomniał, że postać pana Viardota pojawiła się już tamtego dnia i został on przesłuchany na prośbę przedstawicieli zespołu obecnych na spotkaniu. Viardot zaprzeczył wtedy, że ktokolwiek z ramienia organizatora mógłby zapewnić o legalności czegoś, na co nie zezwala regulamin. Ważniejsze było jednak to, że osoba Viardota nie była nową okolicznością, więc warunek petycji o rewizję i ponowne otwarcie sprawy nie został spełniony.

ZSS ujawnił również, że 13 stycznia – już po dyskwalifikacji – zespół planował złożyć intencję apelacji i to w wyznaczonym terminie. Złożenie takiego pisma umożliwiłoby załogom Energylandia Rally Team kontynuację Rajdu Dakar, bowiem od intencji apelacji do przedstawienia właściwej apelacji zawodnik ma 96 godzin.

Sędziowie ujawnili, że podczas przesłuchania 13 stycznia w pokoju ZSS były już właściwe dokumenty dotyczące obu załóg. Za świadków wskazano trzech przebywających tam sędziów oraz innego bliżej nieokreślonego oficjela rajdu. Po rozmowie telefonicznej, której temat nie jest znany, przedstawiciele zespołu odstąpili jednak od zamiaru złożenia intencji apelacji.

Dyrektor rajdu wielokrotnie kontaktował się z sędziami w sprawie publikacji listy startowej siódmego etapu Rajdu Dakar. Gdyby Energylandia Rally Team złożył intencję apelacji, obie załogi znalazłyby się na tej liście, oczywiście opatrzone gwiazdkami – „zależnie od rozstrzygnięcia apelacji wniesionej przez zawodnika o numerze…”. Gotowe były obie wersje listy. Opublikowana została ta bez załóg polskiego zespołu, gdy termin na złożenie intencji apelacji minął.

Na samym końcu dokumentu sędziowie zaznaczają, że petycja o rewizję decyzji bywa używana jako próba obejścia właściwej procedury odwoławczej. Podkreślają jednak, że natura petycji o rewizję ma wedle odpowiedniego artykułu Międzynarodowego Kodeksu Sportowego zupełnie inne podstawy i naturę.

Poniżej zacytowane w oryginale oświadczenie Energylandia Rally Team, przesłane mediom dziś kilka godzin po tym, jak opisywana wyżej decyzja ZSS w sprawie odrzucenia petycji o rewizję została opublikowana.

Dalsze czynności podejmowane przez Energylandia Rally Team w związku z wykluczeniem załóg z Rajdu Dakar 2024:

– Informujemy, że poczyniliśmy starania w celu uchylenia błędnych (w ocenie Energylandia Rally Team) decyzji dyskwalifikujących.

– Złożyliśmy wniosek o rewizję decyzji sędziów w związku z nowymi okolicznościami w sprawie. Zgodnie z powziętymi przez nas informacjami, Organizator dopuścił do udziału inne pojazdy posiadające sprzęgła, które zawierają elementy kompozytowe z osłoną metaliczną, co jest sprzeczne ze stanowiskiem sędziów w sprawie Energylandia Rally Team.

– Dodatkowo zaznaczamy, że w pierwszej kolejności sędziowie odmówili przyjęcia wyżej wymienionego wniosku o rewizję wskazując na jego spóźnienie, co jest sprzeczne z regulaminem. Te same osoby, które nie znają swojego własnego regulaminu dokonały wykluczenia dwóch naszych załóg z Rajdu Dakar 2024.

– Wniosek złożony innymi drogami został jednak rozpoznany, a co potwierdza wadliwość pierwszej decyzji jego nieprzyjęcia. Wniosek został jednak rozpatrzony negatywnie (w innym przypadku sędziowie musieliby przyznać się do swojego błędu).

– Z drugiej strony – złożyliśmy odwołanie od wadliwych w naszej ocenie decyzji do Sądu Apelacyjnego FIA, który obecnie proceduje sprawę.

– O dalszych krokach i wynikach będziemy informować.

Photo by: Energylandia Rally Team

#310 EnergyLandia Rally Team MCE-5 Taurus T3 Max: Michał Goczał, Szymon Gospodarczyk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProwizorium budżetowe w USA. Biden podpisał, widmo shutdownu oddalone
Następny artykułWielki sukces Erlinga Haalanda. Norweg z nagrodą Globe Soccer Awards