Stłuczka z innym samochodem – co robić? Nie zawsze musisz wzywać policję!

Najważniejszy jest spokój. Policja często dzieli się liczbą odnotowanych kolizji i wypadków, ale nie ma co ukrywać, że większość zdarzeń drogowych kończy się na polubownym zakończeniu sprawy. Również naprawa samochodu nie musi być kłopotliwa,  zwłaszcza jeśli masz odpowiednie ubezpieczenie. Należy pamiętać, że obowiązkowe ubezpieczenie OC pokrywa koszty szkód materialnych, które wyrządziliśmy innym użytkownikom drogi. Tak zwane AC z kolei chroni nasze auto nawet jeśli to my spowodowaliśmy kolizję i chcielibyśmy je przywrócić do jak najlepszego stanu.

Istotna różnica: kolizja a wypadek

W przypadku relacjonowania zdarzeń drogowych media zazwyczaj używają słowa „wypadek”, choć jest to określenie wykorzystywane zdecydowanie na wyrost. Wypadek oznacza bowiem zdarzenie drogowe, którego skutkiem są „obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni”. Innymi słowy, po wypadku poszkodowany potrzebuje opieki medycznej. Kolizja, nawet bardzo poważna, z której kierowcy i pasażerowie wychodzą bez szwanku, dalej pozostaje tylko i wyłącznie kolizją.

Różnica pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami ma olbrzymie znaczenie – przede wszystkim prawne. Wystarczy przypomnieć historię jednego z kierowców z Kędzierzyna-Koźla, który potrącił rowerzystę na przejściu dla pieszych. Od razu zawiózł go do szpitala własnym pojazdem, lecz nie powiadomił o tym zdarzeniu policji. Mundurowi szybko dowiedzieli się o całej sytuacji, a sprawca znalazł się w nie lada opałach. Za spowodowanie wypadku drogowego grozi nawet trzy lata więzienia, choć jest to maksymalna kara na jaką może zdecydować się sąd.

W przypadku kolizji – czy to przy zmienianiu pasa, czy podczas parkowania – nie trzeba wzywać na miejsce policji. Wystarczy spisać oświadczenie, wymienić się numerem polisy OC i, jeśli jest się poszkodowanym, zgłosić szkodę do ubezpieczyciela.

Co powinno zawierać oświadczenie sprawcy kolizji?

Oświadczenie sprawcy kolizji powinno być jak najbardziej obszerne i zawierać jak najwięcej szczegółów. Odpowiedni druk można znaleźć w Internecie, „gotowce” są na stacjach benzynowych, choć w większości przypadków wystarczy zwykła kartka papieru wypisana odręcznie. W oświadczeniu trzeba bardzo dokładnie opisać przebieg stłuczki, wskazując winnego precyzyjnie, by nie było żadnych wątpliwości co do sprawcy zdarzenia.

Oczywiście w oświadczeniu nie może zabraknąć miejsca i godziny zdarzenia, dokładnego opisu uszkodzeń (nie tylko auta, ale i przedmiotów w środku), danych uczestników zdarzenia i czytelnych podpisów wraz z datą. Dodatkowym atutem są zdjęcia oraz zeznania świadków, jeśli oczywiście możemy takie uzyskać. To może być pomocne gdy w późniejszym czasie sprawca będzie miał wątpliwości lub spróbuje wypierać się swojej winy.

Co robić, gdy sprawca nie ma OC?

Sytuacja staje się wtedy skomplikowana, ale auto poszkodowanego zostanie naprawione. Jest to możliwe dzięki Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, który pokryje koszty napraw, lecz sam zwróci się z tzw. regresem do sprawcy, który oprócz kary sięgającej nawet kilku tysięcy złotych (ta jest zależna od płacy minimalnej), będzie musiał pokryć wszystkie szkody z własnej kieszeni. Rekordziści mają do spłaty miliony złotych, dlatego tak istotne jest posiadanie ubezpieczenia OC!

Sprawdzenie ważności polisy sprawcy nie stanowi większego problemu jeśli tylko mamy przy sobie smartfon. Na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wystarczy podać numer rejestracyjny pojazdu by sprawdzić, czy dany samochód ma ważne ubezpieczenie. Jeśli sprawcą kolizji jest cudzoziemiec bez OC, fundusz również wypłaci odszkodowanie – lecz tylko obywatelom Polski.

W przypadku braku obowiązkowej polisy OC przez sprawcę również przygotowujemy oświadczenie dotyczące kolizji. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, nie obawiajmy się zadzwonić na policję. Wezwanie funkcjonariuszy do zdarzenia drogowego nie zostanie uznane za nieuzasadnione powiadomienie służb.

W celu skorzystania z usług Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wystarczy, że zgłosimy szkodę do któregokolwiek zakładu ubezpieczeniowego, który pokieruje naszą sprawą. Fundusz musi zaspokoić roszczenia w ciągu 30 dni.

Autor: Mateusz Lubczański, Dziennikarz WP

MATERIAŁ SPONSOROWANY PRZEZ WARTA

Zgłoś naruszenie/Błąd