Strajk Kobiet. Policja spisywała białostoczan protestujących przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego

Rzucały się w oczy tabliczki: „Legalna aborcja. Bez kompromisów”, „Uwaga, zły PiS!” czy „Nie macie prawa do naszych ciał”. Jak zwykle na białostockich protestach przeciwko zaostrzeniu praw do aborcji i tym razem obecny był poseł Lewicy Paweł Krutul (Wiosna) oraz kilkoro przedstawicieli KOD. W sumie pojawiło się około 30 osób, przede wszystkim młodych.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

– Nigdy nie zostawimy, jako lewica, kobiet z tym problemem – mówił poseł Krutul, nawiązując do prawa kobiet do aborcji.

Zbierano podpisy pod obywatelskim projektem ustawy lewicy, wypracowanym wspólnie ze środowiskami pozarządowymi, który mówi m.in. o legalizacji aborcji bez konieczności wskazywania powodu do 12. tygodnia ciąży.

Podpisy chętnie składane

Projekt ten zakłada również prawo do przerywania ciąży do 24. tygodnia, gdy jest zagrożeniem dla życia kobiety w ciąży, ciąża pochodzi z przestępstwa, badania prenatalne wskazują, że płód ma wady genetyczne lub rozwojowe. Przewiduje także np. możliwość usunięcia ciąży po 24. tygodniu w wypadkach, gdy stwierdzone u płodu nieprawidłowości uniemożliwiają jego późniejszą zdolność do życia poza organizmem kobiety w ciąży.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Przerywanie ciąży następowałoby nie później niż po 72 godzinach od złożenia wniosku i w przypadku osób powyżej 13 lat (poniżej tego wieku konieczna byłaby zgoda opiekuna prawnego). Przerywanie ciąży dla osób ubezpieczonych w NFZ byłoby bezpłatne. Uczestnicy i uczestniczki białostockiego protestu chętnie się pod tym projektem podpisywali.

Protesty, także w Białymstoku i innych miastach Podlasia, ponownie nie ustają po tym, jak 27 stycznia wieczorem Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie swojego wyroku z 22 października 2020 r., w którym uznał przepis zezwalający na przerywanie ciąży z powodu wad płodu za sprzeczny z ustawą zasadniczą. Po godz. 22 tego samego dnia rząd opublikował wyrok w Dzienniku Ustaw. To oznacza, że mimo ciężkich wad płodu kobiety zmuszone zostały do rodzenia.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta