A A+ A++

Nigdy w Dębicy czegoś takiego nie widzieliśmy. Wszystko trwało mniej niż godzinę, wiatr łamał drzewa jak zapałki – opisują mieszkańcy. Połamane gałęzie oraz powalone drzewa uszkodziły dachy, samochody i linie energetyczne. W okolicy zerwane zostały też dachy.

W sobotę po południu przez zachodnią część Podkarpacia przetoczył się front burzowy, było wiele zniszczeń. Najtrudniejsza sytuacja była w Dębicy. Dlatego Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki zwołała pilne posiedzenie sztabu kryzysowego.

– To był moment. Nie wiadomo skąd przyszła taka burza. Mieszkamy w bloku, więc nie było tak źle, ale syreny wyły całą noc – opisuje mieszkanka Dębicy. 

 – Wiatr był tak silny, że drzewa po prostu ścinało. Straszny widok – opowiada inna napotkana przez nas kobieta. – Wszystko trwało mniej niż godzinę. Park jest zniszczony, drzewa na osiedlach połamane. Pod szpitalem powyrywało je z korzeniami. Jedno spadło na samochód. Proszę pojechać na rynek. Tam też narobiło bałaganu – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy odcinek Wartostrady w Poznaniu. Wkrótce rozpocznie się budowa!
Następny artykułW Korei Południowej stworzono robo-pilota ze sztuczną inteligencją