A A+ A++
  • Studentka medycyny ze Szczecina organizuje pomoc dla psów na Kubie
  • Podczas poprzedniej akcji – dzięki Czytelnikom Onetu – udało się zebrać ponad 35 tys. zł
  • Komunistyczna Kuba o zwierzętach nie myśli. Co więcej, tam nawet oficjalnie nie wolno im pomagać. Tworzenie schronisk dla psów jest nielegalne
  • Mimo tego Yoanne wraz z Natalią – dzięki zbiórce – kupiły niewielką posiadłość, na której stworzyły “nielegalne” schronisko

– Wie pani, to jest taki świat, gdzie ludzie nie mają możliwości zadbać o siebie, więc tym bardziej nikt nie pamięta o zwierzętach – tak rok temu rozmowę rozpoczął Filip Woźniak, student. – Jeśli pies ma szczęście, dostanie raz dziennie miskę ryżu. W przypadku bogatszych właścicieli będzie to miska ryżu wymieszana z fasolą – dodał.

Natalia i Filip na Kubę pojechali w grudniu 2017 roku. To miały być szalone, studenckie wakacje. Chcieli “zobaczyć kawałek świata”. Wszystko zmieniło się już drugiego dnia pobytu, kiedy na kolana Filipa wdrapał się, a właściwie próbował, konający pies.

Kubę – bo takie imię dostał uratowany przez szczecinian pies – udało się nie tylko wyleczyć, ale także przywieźć do Polski. – Nie było to łatwe, ale wszystko się udało – mówi dziś Natalia.

Historię tej niezwykłej adopcji opisaliśmy jako pierwsi rok temu – PRZECZYTAJ

Foto: Archiwum prywatne / Materiały prasowe

Yoanne prowadzi “nielegalne” schronisko dla zwierząt na Kubie

Jadąc po Kubę i drugiego psa, szczecinianka zabrała ze sobą całą masę leków i środków opatrunkowych na Kubę. – Nie powiem, żebym się nie stresowała. Miałam walizki pełne leków. K … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJerzy Stuhr wygrał ze Skarbem Państwa. Sprawa dotyczyła smogu
Następny artykułLanvin & Chloé Spring 2020