A A+ A++

26 Sesja Rady Miasta była wyjątkowa, wręcz sensacyjna. Oto bowiem  30 lipca 2020r.  pierwszy raz w nowożytnej historii miasta Radni nie podjęli uchwały zaproponowanej przez Burmistrza.

Chodzi o proponowaną podwyżkę opłat za odbiór odpadów komunalnych, 24 zł od mieszkańca. Część radnych kwestionowała zasadność kolejnych podwyżek, wymuszanych przez ZGOK, gdzie nasza gmina jest jednym z udziałowców tej olsztyńskiej spółki. ZGOK będzie żądał podwyżek bez końca i nie widać rozwiązania tego problemu – argumentowała radna Serwach. Jak to wytłumaczyć mieszkańcom miasta? Ludzie potracili pracę, są podwyżki żywności, może się wstrzymamy na razie, aby jeszcze bardziej nie dobijać mieszkańców – dodała radna. Na drugim biegunie stanęła radna Michalak (namaszczona na przyszłą Burmistrz Miasta), w 2012r. za Burmistrza Wajsa podpisaliśmy umowę ze ZGOK, wstąpiliśmy do spółki i teraz konsekwentnie musimy wywiązywać się z zobowiązań. Najwięcej do powiedzenie miał Prezes PGK sp. z o.o. Jan Krasnoborski, twierdził, że olsztyńska spółka ZGOK jest zarządzana właściwie, bronił jak lew jej interesów, sypiąc jak z rękawa argumenty za podwyżką opłat. Telegraficznie skracając – „jak to biedny jest ZGOK, jak dobrze zarządzany, jak ciężko o podwyżkę, i to nie nasza wina że koszty utrzymania ciągle rosną, bez podwyżki ZGOK upadnie, splajtuje”. Nikt z radnych nie podniósł argumentu, iż pan Krasnoborski, Lidzbarczanin, występując na sesji w roli obrońcy olsztyńskiej spółki staje w jasnym konflikcie interesów. Pan Krasnoborski zasiada w radzie nadzorczej ZGOK, pobierając z tego tytułu niemałe pieniądze. Więc z jednej strony ma „niby” stać po stronie mieszkańców, działać dla ich dobra jako Prezes PGK, z drugiej strony jako organ kontrolny olsztyńskiej spółki lobbuje za podwyżką opłat za odbiór śmieci. Jeszcze w 2017r. w oświadczeniu majątkowym za 2016r. wykazuje odrębne przychody osiągnięte z bycia Prezesem PGK i członkiem rady nadzorczej (odpowiednio 7065zł i 85582zł, w kolejnych latach już o tym zapomina podając zsumowaną (lub i nie) kwotę 115 516zł.  

Sesja odbyła się bez udziału Burmistrza Wiśniowskiego. Być może jego obecność zdyscyplinowałaby radnych, lub jak to bywało wcześniej głosowano by nad uchwałą aż do skutku, aż „za” będzie większość. Proszę zapoznać się z metodami Burmistrza Wiśniowskiego traktowania radnych i wpływania w ukryciu przed mieszkańcami na zmianę ich decyzji CZYTAJ TUTAJ

Tego samego dnia odbyło się zgromadzenie wspólników ZGOK w Olsztynie, gdzie zatwierdzono bez głosowania podwyżki za odbiór odpadów, a także zmieniono ceny odbioru odpadów już segregowanych. I tak od 1 sierpnia podrożeją opłaty za szkło – z 1 zł do 120 zł za tonę, papier i tekturę – z 1 zł do 120 zł za tonę, tworzywa sztuczne – z 1 zł do 180 zł za tonę oraz metale – z 1 zł do 120 zł za tonę. Cena za przyjęcie odpadów komunalnych zmieszanych wzrosła z 465 zł za tonę do 489 zł za tonę. Jak traktuje się wspólników przez największego udziałowca – miasto Olsztyn?  Aby odciąć dyskusje i pewnym posunięciem mieć zatwierdzoną podwyżkę, na zgromadzeniu wspólników nie uchwalono porządku obrad, czym zakończono posiedzenie i tyle. Regulamin mówi, że w takim przypadku uchwały z automatu i bez głosowania zaczynają obowiązywać. Po tym „zgromadzeniu” wspólników, część niezadowolonych burmistrzów poszła pod gmach TV Olsztyn, aby wyrazić swoją dezaprobatę na autoratywność rządów Prezydenta Olsztyna i traktowanie wspólników jak dojne krowy (raczej mieszkańców gmin). Burmistrza Wiśniowskiego tam nie zauważyłem, ku zdziwieniu protestował Burmistrz Ornety Popiel. Więcej w relacji TV Olsztyn TUTAJ

Podwyżka za odbiór odpadów i tak nastąpi, a radni będą zmuszeni zaakceptować podwyżkę na 24 zł od osoby lub więcej. Niektórzy radni nieśmiało pytali, czy można ze spółki wystąpić i czym to grozi. Nikt z obecnych nie umiał odpowiedzieć na to pytanie. Z informacji uzyskanych przez redakcję, wynika, że umowa spółki jest tak napisana, iż wystąpienie z niej jest praktycznie niemożliwe i zapewnia hegemonię Olsztyna na 30 lat.

Czy włodarze gmin, wzięli pod uwagę najprostszą drogę do wyjścia ze spółki, czyli jej bankructwo, plajtę finansową? Po ogłoszeniu bankructwa, umowa spółki wygasa, bowiem nie ma samego podmiotu. Następnie można spisać nową umowę, na innych warunkach np. bez gminy Olsztyn i ustalać własne zasady polityki cenowej. No, ale wtedy czy do rady nadzorczej „załapie” się obecny najgorętszy orędownik ZGOK-u, lidzbarski prezes PGK?  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZerwana śruba unieruchomiła bolid Hulkenberga przed startem
Następny artykułTłumy mielczan na trzygodzinnym maratonie zumby [FOTO]