Taki zespół piłkarski KSZO chcemy oglądać!

III liga piłkarska. Grupa IV. *KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Podlasie Biała Podlaska 2:1 (0:1).

0:1 – Kacper Jakóbczyk, 17 min.

1:1 – Łukasz Mazurek II, 57 min. (z rzutu karnego)  

2:1 – Mateusz Jarzynka, 67 min.

KSZO 1929: Kot – Domagała, Mężyk, Jarzynka, Brągiel – Zdyb (46.Zimnicki), Kołoczek, Orlik (46.Szynka), Nawrot – Lipka (84.Żerowski), Mazurek II (76.Pisarek). Trener: Rafał Wójcik.  

Podlasie: Dehtiar – Salak (78.Pacek), Kapuściński, Avdieiev, Pigiel, Jakóbczyk (67.Kamiński), Kapuściński, Orzechowski, Wyjadłowski (61.Kurowski), Kosieradzki, Lepiarz (78.Kobyliński). Trener: Artur Renkowski).

Żółte kartki: Kot, Orlik, trener Andrzej Wójcik, trener Rafał Wójcik, Domagała – Dehtiar, Salak, Jakóbczyk, Kosieradzki.

Sędziował: Konrad Łukiewicz (Rzeszów).

Tak, jak w drugiej połowie meczu z Podlasiem, grający piłkarze KSZO mogą pozyskać serca całego, sportowego Ostrowca Świętokrzyskiego. Na tę część spotkania zespół wybiegł w ustawieniu 4-3-3, z przesuniętym na środek pomocy Michałem Nawrotem i wszędobylskim Bartoszem Zimnickim. W efekcie coraz więcej piłek trafiało na pole karne rywala i na efekty nie trzeba było długo czekać… Ale po kolei…

Mecz nie rozpoczął się po myśli ostrowczan. W 17 min. goście objęli bowiem prowadzenie. Jakóbczyk przyjął piłkę na 18 metrze i strzelił nie do obrony. Piłka po rękawicach i dłoni Michała Kota zatrzepotała w siatce. Jak mówi trener Rafał Wójcik, szkoda że sędzia nie dopatrzył się w tej akcji ewidentnego spalonego. Nasz zespół nie grał  najlepiej, choć w 24 min. nasi piłkarze reklamowali z kolei zagranie obrońcy ręką w polu karnym, domagając się jedenastki. Na bramkę Dehtiara strzelali też Franciszek Lipka, Maciej Kołoczek i Michał Nawrot, ale wyrównania jak nie było, tak nie było… Tymczasem Podlasie zdobyło dwie bramki. Obie na szczęście nie zostały uznane, bo padły z pozycji spalonych.

Po zmianie stron, a także ustawienia i samego składu KSZO grał już pomysłowo, w dobrym tempie, walecznie, momentami wręcz koncertowo. Kibice przecierali oczy ze zdumienia widząc taką metamorfozę zespołu. Michał Nawrot rozdzielał piłki raz na prawą, raz na lewą stronę, rozciągając defensywę Podlasia i powodując, że walka o pozycje na polu karnym przeciwnika była znacznie łatwiejsza. Biegający przy nim Bartosz Zimnicki wniósł także spore ożywienie do naszej gry. W 57 min. został przewrócony w polu karnym. Rzut karny skutecznie zamienił na wyrównującą bramkę Łukasz Mazurek II. Wcześnie nasza drużyna zmarnowała dwie okazje. Groźny strzał Dariusza Brągiela w 54 min. sprawił sporo kłopotów golkiperowi Podlasia. Minutę później, po rzucie rożnym, piłkę tak niefortunnie kopnął Mateusz Jarzynka, że zamiast zdobyć gola… niemalże wybił piłkę z linii bramkowej rywala…

Mateusz został jednak bohaterem stadionu kilkanaście minut później, dokładnie w 67 min. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez Michała Nawrota skierował głową piłkę do siatki i w ten sposób KSZO wyszedł na prowadzenie. Nie oddał go już do końcowego gwizdka. Nasz zespół grał mądrze, utrzymywał się przy piłce i cały czas był groźny, choć Podlasie dążyło jeszcze do zmiany wyniku.

Uff… Mamy nadzieję, że ta wygrana pozwoli naszym piłkarzom uwierzyć we własne siły i rozpocznie marsz drużyny w górę tabeli.    

W dzisiejszych meczach padły następujące rezultaty:

*Sokół Sieniawa – Orlęta Radzyń Podlaski 1:1 (1:0)

*Unia Tarnów – KS Wiązownica 2:2 (0:1)

*Wisłoka Dębica – Avia Świdnik 2:1 (0:1)

*Wieczysta Kraków – Chełmianka Chełm 4:0 (1:0)

*Podhale Nowy Targ – Garbarnia Kraków 0:1 (0:0)

*Świdniczanka Świdnik- Wiślanie Jaśkowice 2:2 (1:0)

*Siarka Tarnobrzeg – Karpaty Krosno 7:0 (2:0)

*Czarni Połaniec – Star Starachowice 1:1 (0:1)