A A+ A++

Ozdabianie skóry tatuażami cieszy się coraz większą popularnością, co ma związek m.in. z modą na ten rodzaj autoekspresji, a także rosnącą świadomością i akceptacją własnego ciała oraz profesjonalizmem tego typu usług. Dobry salon oferuje nie tylko projekt graficzny i jego bezpieczne wykonanie, lecz także instrukcję (a nawet odpowiednie kosmetyki) dotyczącą właściwej pielęgnacji wytatuowanej skóry

AGATA LEGAN

Zanim zdecydujemy się na wykonanie tatuażu, powinniśmy zadbać o jak najlepszą kondycję naszej skóry, a zatem jej szeroko pojęte zdrowie i zadowalający wygląd. Najważniejszymi jej potrzebami są nawilżenie i fotoprotekcja, tj. ochrona przed szkodliwym wpływem promieniowania UV. Picie dużych ilości niegazowanej wody, nieprzesuszanie jej, unikanie zarówno długotrwałego przebywania w klimatyzowanych pomieszczeniach, jak i nadmiernej ekspozycji na słońce, stosowanie kremów z filtrem SPF 50 i tym podobne zabiegi powinny stanowić codzienną rutynę. Dzięki nim nasza skóra pozostanie świeża i sprężysta, więc niemal na pewno nie będzie wymagała żadnych dodatkowych przygotowań do zabiegu tatuowania.

Profesjonalne studio, czyli:

  • poświęcone stricte tatuażom;
  • z wykwalifikowanym personelem (możemy to dla pewności sprawdzić, np. zapytać o kursy, certyfikaty, szkolenia, długość praktyki czy o portfolio);
  • wyposażone w odpowiedni sprzęt i sterylne (najlepiej jednorazowe) narzędzia, a także… oświetlenie, które niejednokrotnie ma kluczowe znaczenie dla poprawnego wykonania wzoru;
  • stosujące atestowane barwniki – znanego pochodzenia, najlepiej naturalne (bio), przebadane dermatologicznie (można poprosić o pokazanie daty ważności!);
  • z higienicznym podejściem do pracy (jednorazowe rękawiczki i igły – rozpakowywane przy nas – oraz świeże podkładki czy ręczniki na stojakach/leżankach itp.);
  • z dobrymi opiniami innych klientów, rekomendowane przez znajomych/przyjaciół;
  • komunikatywne, a więc takie, którego pracownicy bez zbędnej zwłoki odpisują na maile czy wiadomości lub oddzwaniają, udzielają informacji oraz jasnych odpowiedzi na pytania, np. informują o prawie do bezpłatnej korekty, posiadają czytelny cennik lub wraz z projektem robią dla nas wycenę (WAŻNE: za najuczciwsze wobec klienta uchodzi wycenianie za dany wzór, np. wielkość czy skomplikowanie, nie zaś tzw. roboczogodziny, pośpiech w przypadku wykonywania tatuażu nie sprzyja bowiem jakości).

Decyzja na resztę życia

Zrobienie tatuażu to z medycznego punktu widzenia głęboka ingerencja w naszą skórę (przerwanie jej ciągłości, wstrzyknięcie pigmentu), ale zapisuje się on przede wszystkim w naszej świadomości. Od tego emocjonalno-duchowego aspektu bierze się zresztą cała historia tatuowania. Od zarania dziejów – a pierwsze doniesienia o tego typu sztuce sięgają 12 tysięcy lat p.n.e.! – zdobienie ciała miało związek z wierzeniami, rytualnymi obrzędami, określaniem swojego przeznaczenia czy roli w danej społeczności. Wśród starożytnych kultur ta forma wyrazu była znana w każdym zakątku świata, od Chin przez ludy Afryki, po plemiona obu Ameryk.

Obecnie tatuaże również stanowią przede wszystkim sposób na wyrażenie siebie, swoich przekonań, pasji czy upamiętnienie istotnych doświadczeń (np. jako trwała pamiątka z podróży czy po kimś, kogo się kocha), choć jednocześnie służą też jako ozdoba. W przeciwieństwie do innych ozdób jest to jednak zazwyczaj decyzja na całe życie (usuwanie tatuażu laserem jest bardzo czasochłonne, bolesne i dość drogie!), dlatego warto ją dokładnie przemyśleć, a z pewnością nie podejmować pod wpływem chwili czy emocji. Z tego względu część salonów nie wykonuje tatuaży u osób niepełnoletnich, chociaż formalnie nie jest to zabronione. Idealnie, jeśli mamy pewność, że nasz tatuaż będzie ponadczasowy i równie dla nas znaczący przez resztę życia, np. będzie wyrażał, co daje nam siłę lub w co najgłębiej wierzymy. Im bardziej dojrzała będzie to decyzja, tym większa szansa, że z niej nie wyrośniemy. Co istotne, zawsze możemy poprosić danego artystę o indywidualny projekt lub realizację naszego autorskiego pomysłu, poszukać takiego twórcy, którego stylistyka najbardziej nam odpowiada, a także poradzić się w kwestii wyboru miejsca (bo np. nie na każdym rysunek starzeje się tak samo).

W dniu robienia tatuażu:

  • zjedz coś – zabieg na pusty żołądek może prowadzić do omdlenia;
  • nie stosuj żadnych środków przeciwbólowych i nie pij alkoholu, ponieważ może to zaburzyć proces krzepnięcia krwi;
  • ubierz się luźno – tak, by powierzchnia ciała, na której chcesz mieć tatuaż, była łatwo dostępna i byś czuł/a się komfortowo.

Pielęgnacja po

Noszenie transparentnego opatrunku zwykle trwa do 48 godzin. Odpowiednie dbanie o tatuaż i skórę wokół niego ma kluczowe znaczenie dla procesu gojenia się i dla finalnego efektu. Proces ten przebiega indywidualnie, u jednej osoby może potrwać dwa-trzy dni, u innej wydłużyć się do paru tygodni, zależy też od lokalizacji i powierzchni, jaką tatuaż zajmuje. Najlepiej i najszybciej goją się te niewielkie w miejscach odkrytych i często wietrzonych, a jednocześnie stosunkowo suchych (po kąpieli zawsze starannie je wycieraj). Zgodnie z ogólnie obowiązującymi zasadami rekonwalescencji przynajmniej przez dwa tygodnie nie należy korzystać z basenu i nie kąpać się w morzu, jeziorze czy rzece (publiczne akweny są siedliskiem wielu zarazków). Nie powinno się też świeżo wytatuowanego miejsca opalać, również w solarium. Zalecane jest stosowanie kremów z wysokim filtrem, tj. SPF 50, najlepiej przez całe lato i każdego słonecznego dnia. Oczywiście w ramach codziennej pielęgnacji można się myć, ale bez tarcia danego miejsca gąbką, używania peelingów czy silnie zapachowych środków (mogą działać drażniąco). Idealnie jest stosować mydło/żel antybakteryjny, następnie osuszać i nawilżać środkiem do łagodzenia stanów zapalnych (np. kremami dla niemowląt), maścią z witaminą A lub lekkim antybiotykiem. Co może niepokoić? Przedłużające się (ponad trzy tygodnie) zaczerwienienie czy łuszczenie naskórka, ból, świąd, pieczenie, ropienie itp. W razie jakichkolwiek podejrzanych objawów niezwłocznie trzeba skonsultować się ze specjalistą.

Przeciwwskazania do tatuażu:

  • aktywne infekcje skórne,
  • atopowe zapalenie skóry,
  • łuszczyca,
  • skłonność do nieprawidłowego gojenia się skóry, bliznowców lub blizn przerostowych,
  • zaburzenia procesu krzepnięcia krwi,
  • choroby przewlekłe: padaczka, zakażenie wirusem HCV czy HIV, aktywne nowotwory, stwardnienie rozsiane, choroby tkanki łącznej, choroby psychiczne, zaawansowana cukrzyca (wymaga konsultacji),
  • stan zapalny jelit,
  • mocno opalona skóra,
  • ciąża i okres karmienia piersią.

Biotatuaż to określenie tatuażu tymczasowego, czyli takiego, który zniknie po kilku latach, ponieważ będzie się złuszczać i blednąć zgodnie z biologicznym cyklem wymiany (regeneracji) naskórka. Do jego wykonania używa się tych samych barwników, co do wykonania makijażu permanentnego, które wprowadza się na głębokość 0,6-1,4 mm. Utrzymuje się na skórze od dwóch do pięciu lat. Usunięcie go wcześniej jest trudne i wymaga serii zabiegów laserowych.

Ważne

Nawet mimo wykluczenia przeciwwskazań i starannego wykonania tatuażu zawsze istnieje ryzyko rozwoju powikłań. Do najczęstszych należą miejscowe infekcje bakteryjne. Inne niepożądane efekty zabiegu to m.in.: reakcje alergiczne na barwniki czy pigmenty (jeśli mamy wrażliwą skórę lub bardzo jasną karnację, warto wcześniej wykonać test alergiczny, stosując tusz np. na miniaturowej powierzchni za uchem i obserwując, jak reaguje nasze ciało), formowanie się bliznowców i blizn przerostowych oraz zakażenia chorobami przenoszonymi drogą krwiopochodną, takimi jak zapalenie wątroby typu B i C lub wirus HIV.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJaka minimalna pensja w przyszłym roku? Eksperci wyliczyli
Następny artykułPremier do Polaków: Postarajcie się ocieplić domy przed sezonem grzewczym. Ekspert: Potrzebne realne wsparcie, a nie marketing