A A+ A++

Trzy punkty dla Tęczy Miłomłyn i pierwszy wyjazdowy komplet punktów Płomienia Turznica w tym sezonie. Te dwie drużyny z naszego regionu zwycięsko zainaugurowały drugą rundę w klasie okręgowej. Przegrał Kormoran Zwierzewo, który u siebie podejmował Tęczę.

Podobnie jak w pierwszej rundzie sezonu 2020/21 rozpoczęli piłkarze z Miłomłyna i Turznicy. Jednak na starcie sezonu Tęcza u siebie rozgromiła Kormorana 5:0. Tym razem zespół Macieja Czerkawskiego długo musiał walczyć o końcowy sukces, ponieważ do 83. min na boisku w Zwierzewie był remis 2:2. Strata dwóch punktów była blisko, jednak tym razem Tęcza straciła dwóch piłkarzy, bo gospodarze nie oszczędzali swoich rywali. Z powodu urazów stawów skokowych przedwcześnie z murawy zeszli Jakub Grembocki i Adrian Wasiak.

A goście zaczęli ze sporym animuszem, w 9. min przeprowadzili szybką akcję lewą stroną, Obrońców zostawili za plecami, a dobre podanie na środek pola karnego dostał nabiegający Wiktor Matracki i z bliska strzelił do pustej bramki. Prowadzenie trwało krótko, bo w 14. min Kormoran wykonywał rzut wolny, dośrodkował Michał Maj, a do podania doszedł najwyższy na boisku Jakub Wojdyło i z kilku metrów głową pokonał Macieja Pietkiewicza.

Odpowiedź “tęczowych” była za dziewięć minut, tym razem Tęcza z bocznego sektora wykonywała rzut wolny, walkę o pozycję w szesnastce wygrał Wasiak i strzelił na 1:2. Za dwie minuty wydarzenia przeniosły się pod pole karne gości, gdzie tuż przed linią 16 metra sfaulowany został Konrad Rybicki. Piłkę ustawił Maj, przymierzył i było 2:2.

W drugiej połowie lekką przewagę uzyskała Tęcza. Ale z obu stron było sporo gry na dwa kontakty – przyjął stracił – lub w dwa ognie, kiedy jedni i drudzy kopali wysoko, oddając futbolówkę z połowy na połowę. Z tym chaosem lepiej poradzili sobie miłomłynianie i zadali ostateczny cios. W 83. min z rzutu rożnego dośrodkował Krzysztof Wietek, piłkę głową strącił Matracki, zrobiło się 2:3 i praktycznie było po meczu.

Kormoran Zwierzewo – Tęcza Miłomłyn 2:3 (2:2)
0:1 – Matracki (9), 1:1 – Wojdyło (14), 1:2 – Wasiak (23), 2:2 – Maj (25), 2:3 – Matracki (83)

Płomień w pierwszej rundzie na własnym boisku wygrał z GKS Stawiguda 2:1. Jednak ostatnie przegrane “gieksy”, które kończyły się wynikami zbliżonym do dwucyfrówek, dawały nadzieję na wysoką wygraną Płomienia w 16. kolejce spotkań grupy 2 klasy okręgowej. Jednak na inaugurację wiosny borykający się z kłopotami kadrowymi ostatni zespół okręgówki miał na ławce rezerwowych aż siedmiu piłkarzy. Gospodarze skutecznie przeszkadzali i utrudniali prowadzenie gry podopiecznym Pawła Oliwy.

Mało tego GKS od 59. min prowadził po rzucie karnym. Piotr Sikora wprawdzie obronił pierwszy strzał, ale wobec dobitki był bezradny.

No i lepiej mogli nie drażnić piłkarzy z Turznicy. Po 76 minutach meczu na tablicy wyników było 1:2. Zwycięskie gole strzelili Adrian Sadowski i Łukasz Świgoń. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Płomienia w tym sezonie.

GKS Stawiguda – Płomień Turznica 1:2 (0:0)

1:0 – (59 karny), 1:1 – A. Sadowski (70), 1:2 – Świgoń (76)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOlimpia bez zwycięstwa w meczu z Bronią Radom (foto, wideo)
Następny artykułSzczepionki przeciwko COVID-19 mogą być przechowywane w zwykłej lodówce