W tym sezonie piłkarze Górnika jeszcze nie przegrali. W sobotę łęcznianie staną przed szansą przedłużenia tej passy, choć nie będzie łatwo, bo przyjdzie im się zmierzyć u siebie z Wisłą Płock.
Za nami już pięć kolejek pierwszoligowych zmagań. Płocczanie jeszcze w ubiegłym sezonie występowali na boiskach ekstraklasy i przez pewien czas byli nawet liderem. Niestety, potem nastąpił totalny zjazd i Wisła musiała się pożegnać z piłkarską elitą. Teraz drużyna prowadzona przez doskonale znanego na Lubelszczyźnie – z racji pracy w Motorze – trenera Marka Saganowskiego chce zrobić wszystko, aby jak najszybciej do najwyższej klasy powrócić.
Wisła zaczęła rywalizację podobnie jak łęcznianie, czyli od trzech remisów. Z pewnością nie było to szczytem marzeń płockiej drużyny, ale ona podobnie jak Górnik mierzyła się z mocnymi rywalami. W czwartej kolejce nastąpiło na Śląsku potężne tąpnięcie, gdyż Wisła przegrała z katowickim GKS-em aż 1:4. Niemniej jednak do potyczki w Łęcznej płocczanie przystąpią podbudowani pierwszą wygraną w tych rozgrywkach, bo w ostatniej serii spotkań pokonali u siebie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 3:1. Dwa gole dla zwycięskiego zespołu strzelił Marcin Biernat, który jeszcze w minionym sezonie bronił barw Górnika, a trzeciego Krzysztof Janus. Będzie to też szczególny mecz dla prezesa Wisły Piotra Sadczuka, który jeszcze niedawno był szefem klubu z Łęcznej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS