Propozycja MZ jest dyskusyjna, ale zwiększenie możliwości testowania jest potrzebą chwili. Szybki test daje możliwość przyjęcia lekarstwa ograniczającego namnażanie koronawirusa.
Jak informuje money.pl minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że mają pojawić się one w każdej aptece w kraju. Zapewnił, że zapasy testów są zabezpieczone, ale nie powiedział, na jakich zasadach będzie można je w aptekach wykonać – czy bezpłatnie, czy na podstawie skierowania, czy też bez. Wiadomo jedynie, że po zrobieniu takiego testu jego wynik ma zostać wpisany do centralnego systemu rejestrowego.
Jak podaje money.pl, w najbliższy piątek zostanie przedstawiony pakiet projektów, zakładający m.in. możliwość testów w aptekach, a także obowiązek bezpośredniego badania zamiast teleporady w niektórych grupach wiekowych.
– To nie jest tak, że w aptece, w której jest jedno okienko i kumulują się chorzy, jeszcze ktoś dodatkowo będzie prowadził testy. Ale w aptekach, gdzie takie możliwości są, mógłby być punkt szybkiego wymazu i nad tym teraz pracujemy – tłumaczy wiceminister Waldemar Kraska i dodaje, że w Polsce jest ponad 13 tys. aptek i być może nie wszystkie umożliwią szybkie testowanie, ale założenie jest takie, by w obliczu piątej fali zdecydowanie poszerzyć możliwość testowania.
Wiesz, że:
Każde gospodarstwo domowe w USA może otrzymać za darmo cztery testy antygenowe. Zamówienie można złożyć na specjalnej stronie internetowej, która wystartowała we wtorek. Testy powinny dojść w ciągu 7 do 12 dni. W Czechach, gdzie Omikron odpowiada już za 80 proc. nowych zarażeń, od poniedziałku wszyscy pracownicy muszą dwa razy w tygodniu zrobić sobie test na koronawirusa. Także ci, którzy zaszczepili się przeciwko COVID-19. Miejsca pracy muszą zorganizować testy we własnym zakresie, a ich koszt jest później refundowany przez państwo.
Źródło: money.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS