A A+ A++

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że autokarem podróżowali obywatele Ukrainy. Był to kursowy autokar relacji Wrocław – Czerniowce. Kierowca autobusu zjechał nagle z drogi, wjechał w bariery energochłonne, a następnie, przełamując zabezpieczenia, wjechał do rowu i uderzył w skarpę.

Autokarem podróżowało dziesięć osób, w tym dwóch kierowców. W wypadku zginęła jedna osoba – kierowca zmiennik. Czterech rannych przewieziono do szpitali w Przemyślu, Przeworsku i Jarosławiu – osoby te mają głównie urazy głowy, kręgosłupa, klatki piersiowej, kończyn, jamy brzusznej. Pozostali czterej pasażerowie, którzy nie odnieśli obrażeń, zostali przewiezieni do bursy szkolnej na terenie Jarosławia. Policjanci ustalili, że kierujący autobusem 23-letni obywatel Ukrainy był trzeźwy.

– Stan rannych jest poważny – najpoważniejszy dla osoby, która doznała urazu kręgosłupa – poinformowała wojewoda Ewa Leniart na konferencji poświęconej tragicznemu wypadkowi. Złożyła wyrazy współczucia rodzinie ofiary, podziękowała służbom ratunkowym, które pomagały na miejscu. Ich praca zakończyła się po godz. 1 w nocy.

– Przy wypadku pracowało 21 zastępów strażaków PSP i OSP – łącznie 80 osób. Byli: policja, ratownicy, a także funkcjonariusz KAS, którzy przypadkowo przejeżdżał obok. To on pierwszy podjął próbę ratunku najciężej rannej ofiary. Niestety, nie udało się jej uratować – poinformował Daniel Tryniak, zastępca komendanta KW PSP. Wrak autokaru wyciągał specjalny dźwig. 

– Współpraca służb była doskonała, akcję można uznać za przeprowadzoną sprawnie – podsumował Tryniak.

– Praktycznie powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch tygodni – dodała wojewoda, nawiązując do wypadku – również w pobliżu MOP Kaszyce, do którego doszło początkiem marca br. 

Powtórka z tragedii na autostradzie A4

5 marca w nocy na autostradzie A4 w tym samym miejscu doszło do wypadku ukraińskiego autokaru. Pięć osób nie przeżyło, 41 było rannych.

Ukraińskim autokarem, który kursował z Poznania w stronę przejścia granicznego w Korczowej, a dalej do ukraińskiego Chersonia, podróżowało 57 obywateli Ukrainy, w tym dwóch kierowców. Na kilkanaście minut przed północą autobus uderzył w osłonę energochłonną przy końcu pasa zjazdowego na miejsce obsługi podróżnych w Kaszycach. Potem, przełamując zabezpieczenie, zsunął się z nasypu do rowu i przewrócił na bok.

Zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym usłyszał 49-letni Volodymyr K., kierowca autobusu. Kierowcy grozi do 8 lat więzienia.

Droga była mokra. Będzie dodatkowe oznakowanie?

Co z bezpieczeństwem na tym odcinku autostrady A4? – Oznakowanie jest w tym miejscu prawidłowe – zapewnia Ewa Leniart. Mówi, że odcinek był szczegółowo kontrolowany pod tym kątem już po wypadku z początku marca. 

– W związku z alertami o pogodzie nawierzchnia A4 została posypana solą i w czasie wypadku była mokra, ale bez oblodzeń – przekazał Mariusz Błyskal, zastępca dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami w rzeszowskim oddziale GDDKiA.

– Po wypadku, który miał miejsce dwa tygodnie temu, została podjęta decyzja o wizji lokalnej w miejscu zdarzenia i zastosowaniu dodatkowego oznakowania autostrady znakami “Uwaga wypadki” i “Inne niebezpieczeństwa”. Oznakowanie pojawi się w tym tygodniu – zapewnił Mariusz Błyskal.

Dodał, że służby drogowe będą się zastanawiać nad tym, czy jest możliwe zastosowanie innych rozwiązań technicznych, które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Drużyna Eco-Team AZS-u Stoelzle Częstochowa w kolejnej rundzie play-off
Następny artykułZmiana programu uroczystości