A A+ A++

Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Oto w dużym mieście powstają innowacyjne sklepy z branży obuwniczej, spożywczej i AGD. Mają całkowicie nowy pomysł na biznes i realizują go tak umiejętnie, że klienci walą drzwiami i oknami. Oferta cały czas jest wzbogacana, urozmaicana, powiększana i wkrótce inne sklepy z tych branż nie wytrzymują konkurencji. Plajtują. W końcu rzecz wygląda tak, że już tylko gdzieniegdzie pozostały małe, zapyziałe sklepiki z ograniczonym asortymentem obuwniczym, spożywczym i AGD, nie najwyższej jakości i przestarzałym, a jeśli chce się kupić coś porządnego i trwałego oraz nowoczesnego, to trzeba pójść do potentatów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia już na czele
Następny artykułW stalinowskim Disneylandzie