W nocy z niedzieli (10 października) na poniedziałek (11 października) temperatura na granicy polsko-białoruskiej w Podlaskiem spadła poniżej zera. Granicę tę wciąż próbują przekraczać liczne grupy migrantów wypychanych z Białorusi.
Uchodźcy. Dyspozytor nie wysyła karetki
W niedzielę rano stacjonująca w Podlaskiem od kilku dni grupa Medycy na Granicy z kolei alarmowała: „Otrzymaliśmy zgłoszenie o trzech osobach, które potrzebują naszej pomocy. W grupie było dziecko. Grupa znajdowała się na granicy strefy stanu wyjątkowego. Członkowie organizacji pomocowych, którzy do nas zadzwonili, przesłali też film pokazujący stan osób przebywających od wielu dni w lesie. Według oceny naszego dyżurnego lekarza stan jednej z osób – kobiety – był ciężki i wymagał pilnej pomocy medycznej. Nasz czas dojazdu do miejsca, gdzie znajdowała się grupa, wynosił ponad 40 minut. Lekarz dyżurny zadzwonił do dyspozytorni medycznej informując, co wie o stanie poszkodowanych i wzywając na miejsce zdarzenia zespół, który ma krótszy czas dojazdu do poszkodowanego niż ambulans Medyków na Granicy”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS