Dawno nie widzieliśmy Roberta Lewandowskiej w takiej formie, jaką zaprezentował w meczu 33. kolejki La Liga przeciwko Valencii (4:2). Kapitan reprezentacji Polski zaliczył hat-tricka, a szczególnie imponujący był gol strzelony bezpośrednio z rzutu wolnego. Choć Barcelona najprawdopodobniej nie dogoni pierwszego Realu Madryt, taka dyspozycja 35-latka może cieszyć. – Lewy jest naszym strzelcem, jest przykładem dla innych, zawodnikiem, który zawsze ciężko trenuje i ma ogromne pragnienie zdobywania bramek i wygrywania – mówił Xavi na konferencji prasowej.
Prezydent Atletico odpowiedział na prośbę kibica ws. Lewandowskiego. Hit
Mimo że w tym sezonie Lewandowski często grał “w kratkę”, to i tak jest najlepszym strzelcem drużyny. Na ten moment w 44 meczach zdobył 23 bramki i dołożył dziewięć asyst. W klasyfikacji strzelców La Liga z 16 golami plasuje się na czwartej pozycji. Solidne liczby sprawiają, że wiele największych klubów świata nadal chciałoby mieć Polaka w swoim składzie.
Do tego grona należą m.in. kibice Atletico Madryt. Ostatnio kilku z nich spotkało prezydenta klubu – Enrique Cerezo, który akurat wychodził z restauracji. Podekscytowani fani podeszli, aby zrobić sobie zdjęcie i uciąć krótką pogawędkę. Wtedy jeden z nich wypalił wprost w kierunku szefa Atletico. – Podpisz Lewandowskiego! – powiedział, sugerując, aby Cerezo ściągnął do madryckiego zespołu Polaka. Co na to prezydent? – Już go mamy, nie martw się – odpowiedział.
Oczywistym jest, że Robert Lewandowski nie opuści Barcelony w najbliższym czasie, przez co wypowiedź Enrique należy traktować z przymrużeniem oka. Mimo to była ona dosyć zaskakująca. Niektórzy kibice w mediach społecznościowych sugerowali nawet, że prezydent Atletico Madryt mógł być po kilku drinkach. Według innych był to zwyczajny, sytuacyjny żart.
O swojej przyszłości niedawno wypowiedział się sam napastnik mistrzów Hiszpanii. – Odejście zdecydowanie nie wchodzi w grę. Nie ma tematu letniego transferu. Jak dotąd nie zastanawiałem się nad tym przez choćby sekundę. Ani o przeprowadzce do Arabii Saudyjskiej, ani do USA. W tej chwili nie ma to sensu. Dopóki będę czuł się tak dobrze, jak teraz, i uświadomię sobie, że na treningach nikt mnie nie wyprzedza, chcę grać dalej. W obecnej sytuacji powiedziałbym, że będę to robił przez co najmniej kolejne dwa lata – zdradził w rozmowie z “Bildem”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS