A A+ A++

Jeszcze za życia ojca, gdy przejął stery w ówczesnej Kulczyk Holding – dziś KI One, dominującej spółce w Kulczyk Investment (KI) – sprzedał 8 proc. akcji Ophir Energy, afrykańskiej firmy wydobywczej za 79,3 mln funtów. Tą transakcją wyznaczył nową drogę dla rodzinnego przedsiębiorstwa. Z jego półek sukcesywnie zaczęły znikać pakiety mniejszościowe innych spółek wydobywczych jak San Leon Energy, Loon Energy Serinus Energy czy Centar. „W magazynie” ostała się jedynie QKR Corporation (49 proc. akcji), odkrywkowa kopalnia złota Navachab w Namibii. To zresztą tylko jeden rozdział w historii wyprzedaży „dóbr rodowych” Jana Kulczyka.

Punktem zwrotnym w rodzinnym biznesie najbogatszych dziedziców XXI-wiecznej Polski okazał się rok 2018. Wówczas rodzeństwo po raz ostatni otwierało listę najbogatszych Polaków, z majątkiem, szacowanym przez „Forbesa” na poziomie 13,9 mld zł. W tym samym roku Sebastian Kulczyk, szykował się do kolejnej transakcji – zamierzał pozbyć się udziałów Polenergii, firmy posiadającej farmy wiatrowe i fotowoltaiczne, jego siostra, Dominika, kategorycznie sprzeciwiła się tej decyzji.

Ostatecznie rodzeństwo podzieliło majątek swojego ojca: aktywa KI przeszły w ręce Sebastiana, a ich równowartość w gotówce (4,5 mld zł) oraz akcje Polenergii, trafiły do Dominiki. Tym samym zaczął się nowy rozdział w kulczykowym biznesie.

W kuluarach mówiło się wtedy, że albo rodzeństwo szybko roztrwoni spuściznę po ojcu, rzucając się w bezowocne biznesowe eksperymenty, albo zacznie żyć „z procentów”, bez większych ambicji zawodowych.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybór odpowiedniego szynoprzewodu dla domu: Kompleksowy przewodnik
Następny artykułTaniej na stacjach benzynowych. Przecena na rynku hurtowym