Przypomnijmy, w minioną sobotę (7 sierpnia) pisaliśmy o szajce złodziei kradnącej katalizatory samochodowe w Rybnickiej Kuźni. Czytelnik alarmował nas, że to nie pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie »Uwaga! W Rybniku złodzieje kradną katalizatory samochodowe«
Czy ten problem dotyczy też innych dzielnic Rybnika? Okazuje się, że tak. Jak informuje nas mł. asp. Bartosz Polak z rybnickiej policji, od 1 stycznia 2021 roku do teraz mundurowi odnotowali 26 kradzieży katalizatorów. To są jednak tylko zdarzenia zgłoszone. W ilu przypadkach właściciele pojazdów nie dzwonili na policję? Tego nie wiadomo.
Zobacz także
Jak następnie zauważa Bartosz Polak, nie da się wskazać jednego sposobu działania sprawców. To oznacza, że w Rybniku działa większa liczba złodziei, niekoniecznie ze sobą powiązanych. Nasz rozmówca dodaje, że udało się zatrzymać dwóch sprawców kradzieży. Zostały im postawione zarzuty.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że nie wszyscy złodzieje pochodzą z Rybnika. Na „gościnne występy” przyjeżdżają do nas osoby z np. Bielsko-Białej.
Które dzielnice/ulice najbardziej narażone na wizytę złodziei? Bartosz Polak wskazuje przede wszystkim na duże skupiska ludzi.
– Najczęściej do kradzieży katalizatorów dochodzi w rejonie parkingów osiedli mieszkalnych w dzielnicach Maroko-Nowiny (m.in. ul. Wandy) i Rybnicka Kuźnia (ul. Mglista, Maksymiliana, Podmiejska), a także w rejonach miejsc parkowania przy dużych zakładach pracy – mówi policjant.
Niewykluczone jednak, że złodzieje za swój cel mogą obrać inne, równie gęsto zaludnione osiedle z szerokim wyborem samochodów.
No właśnie, które pojazdy „cieszą” się zainteresowaniem sprawców kradzieży? Wg policyjnych danych, najczęściej ofiarami kradzieży katalizatorów w powyższym okresie padali właściciele samochodów marki Opel i Volkswagen.
Dlaczego kradną katalizatory?
Dlaczego złodzieje kradną katalizatory samochodowe? Powód jest prosty. Od kilku miesięcy, z powodu braku części zamiennych do samochodów oraz wzrostu cen metali, za taki katalizator można otrzymać w skupie od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
W całej Polsce grasują szajki złodziei wyspecjalizowane w tego typu kradzieżach. Sposób ich działania jest prosty: w nocy podjeżdżają na parkingowe osiedla, przy pomocy lewarka podnoszą wytypowane auto, a następnie akumulatorową szlifierką wycinają katalizator. Wprawnemu złodziejowi cała operacja może zająć ledwie kilka minut.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS