A A+ A++

Silne opady deszczu całkowicie zalały ulicę Żelazną pod wiaduktami kolejowymi. – Trochę deszczu i już przejechać się nie da. To paranoja! – żalą się kierowcy. Uwagi są zasadne, ponieważ problem ciągle powraca.

Gdy do Żagania zbliżają się burzowe chmury niosące ze sobą obfite opady deszczu, niemal pewne jest, że pod wiaduktami kolejowymi na ulicy Żelaznej autem nie będzie można przejechać. Wystarczy zaledwie kilka minut mocniejszego deszczu, by fragment ulicy zamienił się w rwący potok, a następnie w basen czy kanał rodem prosto z Wenecji. Nie inaczej było w środowy (12.07) poranek, gdy burzowa chmura przyniosła solidne opady deszczu. Ulica Żelazna została zalana w moment. Zniecierpliwieni tą sytuacją kierowcy i mieszkańcy nie ukrywają, że mają dość powracającego co chwilę problemu. – Trochę deszczu i już przejechać się nie da. To paranoja! – żalą się.

Problem okazał się tak poważny, że w Starostwie powołano „sztab kryzysowy”, o kulisach jego pracy piszemy w 640 wydaniu Lokalnej.

(pt)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolski talent doceniony przez Kloppa
Następny artykułBartosz Śpiączka odchodzi z Korony Kielce