A A+ A++
W czwartek 7 marca w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej odbędzie się licytacja przedmiotów, które od dłuższego czasu zalegają w Biurze Rzeczy Znalezionych. Udział w niej może wziąć każdy, a do wylicytowania są m.in. rowery, telefony, aparaty fotograficzne, barometr, zegarki czy barometr. Ceny wywoławcze zaczynają się od kilku złotych.

To pierwsza taka licytacja w UM w Dąbrowie Górniczej. Oprócz rzeczy znalezionych i porzuconych na terenie miasta, zostały też na nią wystawione urządzenia, które nie są już potrzebne w samym urzędzie. Jak np. maszyna do liczenia pieniędzy.

Większość przedmiotów to rzeczy, które nigdy nie zostały odebrane z Biura Rzeczy Znalezionych. Trzeba wziąć pod uwagę, że najczęściej nie są w najlepszym stanie. Przykładowo, telefony i laptopy są uszkodzone. Oczywiście, wszystkie rzeczy wystawione na licytację są używane.

Ceny wywoławcze są różne. Najtańsze przedmioty kosztują za 5 zł. Większość rowerów można kupić od 50 zł plus jedno postąpienie. Zasada jest taka, żeby stać się właścicielem któregoś z przedmiotów, trzeba podać cenę co najmniej o 10% wyższą niż wywoławcza.

Przed przystąpieniem do licytacji uczestnik składa oświadczenie, że jest mu znany stan techniczny przedmiotów przeznaczonych do sprzedaży. Trzeba mieć przy sobie dokument tożsamości, a w przypadku firm odpis właściwego rejestru lub zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności.

Za wylicytowane przedmioty trzeba będzie zapłacić na miejscu gotówką lub karta.

Licytacja rozpocznie się o godz. 9. w sali narad nr 1 Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. Wykaz wszystkich wystawiony na sprzedaż przedmiotów znajduje się TUTAJ.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“20 dni w Mariupolu”. Wojna jak rentgen [#DobryCynk]
Następny artykułJedna decyzja to ponad 1,7 tys. zł zysku. Oto kiedy nadpłacać kredyt