Pan Józef z Sosnowca nie będzie dobrze wspominał wczasów w prywatnym apartamencie w Beskidach. – Właściciel okazał się nie tylko niesłowny, ale na dodatek chamski – mówi sosnowiczanin, który zażądał rekompensaty za zepsuty wypoczynek i ją dostał.
Pan Józef pobyt w beskidzkim apartamencie zarezerwował już w maju. Ustalił wtedy, że za tygodniowy pobyt ze śniadaniami i obiadokolacjami zapłaci za siebie i dwoje wnucząt 2,8 tys. zł. Zgodnie z ustaleniami wpłacił także zaliczkę.
Zdziwił się, kiedy po przyjeździe właściciel stwierdził, że ustalona wcześniej cena obejmuje tylko śniadania. Za obiady kazał sobie dopłacić 500 zł. – Nie pomogły tłumaczenia, że ustaliliśmy inaczej. Gdy o tym przypomniałem, właściciel apartamentu tylko się zirytował – wspomina pan Józef.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS