A A+ A++

Nierozerwalnie kojarzą się z upałami i latem w mieście. Często są uwieczniane na zdjęciach czy turystycznych filmikach. Teraz, po dłuższej przerwie znowu żyją – punktualnie o 13:00 w piątek pierwszy raz od czasu wybuchu pandemii uruchomiono miejskie fontanny. Odprężający plusk wody znowu słychać przy skwerze Kościuszki oraz na placu Kaszubskim.

Wyłączenie z użytku wszystkich miejsc, które mogą skupiać ludzi i przyciągać do odpoczynku w większej grupie było jednym z najważniejszych działań w szczycie pandemii koronawirusa. Zamknęły się nie tylko lokale, sklepy i instytucje, ale i parki, miejsca rekreacji oraz ogólnodostępne fontanny. Aby zachować ostrożność i nie zachęcać do spotykania się przy wodotryskach na świeżym powietrzu, zatrzymano wówczas obieg wody w tego typu obiektach.

Teraz, gdy największy niepokój związany z pandemią jest już za nami, a sytuacja została opanowana, pora na kolejne „odmrożenie”. W piątek o godzinie 13:00 woda wróciła do gdyńskich fontann. Mieszkańców i turystów znowu cieszy szum przy charakterystycznej, dużej fontannie na skwerze Kościuszki i przy tzw. fontannie „dry-plaza” na placu Kaszubskim.

– Ze względu na to, że na początku lipca otrzymaliśmy komunikat Głównego Inspektoratu Sanitarnego, że mogą już działać fontanny w naszym mieście, mamy dziś dla wielu mieszkańców dobrą informację: nasza fontanna znowu działa. Natomiast przypominamy i pamiętamy o tym, że należy zachować ostrożność, minimum 2 metry odległości od wody, a także pomiędzy sobą – mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.

Odpowiedzialnie i ostrożnie

Ponowne uruchomienie miejskich fontann nie oznacza, że pandemiczne zagrożenie minęło. Nadal w całym kraju codziennie notowane są nowe przypadki zakażeń COVID-19 i nadal w pełnej gotowości pozostają służby medyczne, dlatego warto zachować ostrożność i – przede wszystkim – odpowiedzialność.

Wcześniejsze komunikaty Głównego Inspektoratu Sanitarnego wskazywały, że ryzyko zakażenia koronawirusem z tzw. aerozolu, czyli wodnej mgiełki unoszącej się w pobliżu fontanny jest niewielkie. Kluczowy jest natomiast dystans społeczny w pobliżu wodotrysków, unikanie bezpośredniego kontaktu z obcymi osobami i unikanie dotykania tych obiektów.

Sanepid sugeruje więc, aby dla własnego bezpieczeństwa pozostawać w odległości około 2 metrów od fontanny i innych osób. Jeżeli borykamy się z objawami infekcji dróg oddechowych – najlepiej unikajmy takich oraz innych zatłoczonych miejsc.

O gdyńskich fontannach

Duża fontanna na gdyńskim skwerze Kościuszki sięga swoją historią jeszcze czasów sprzed II wojny światowej. W 1974 roku doczekała się poważnej przebudowy według projektu Łukasza Rogińskiego, cenionego trójmiejskiego artysty-plastyka – wtedy pojawiły się charakterystyczne „grzybki” lub „kielichy”, które można podziwiać do dziś, choć już w odmienionej wersji. W 2013 roku, w ramach festiwalu Gdynia Design Days przeprowadzono renowację i na elementach fontanny pojawiła się szklana mozaika w kolorach nawiązujących do gdyńskich tradycji. Wówczas odsłonięto też tablicę upamiętniającą jej projektanta. Kąpiel w fontannie jest oczywiście zakazana, ale sam obiekt stanowi jedną z popularniejszych atrakcji w chętnie odwiedzanej przez turystów i spacerowiczów części miasta. Zimą z fontanny znika woda, a pojawiają się… świąteczne iluminacje.

Fontanna na placu Kaszubskim, fot. Sławomir Okoń

Drugi z uruchomionych dziś po przerwie obiektów to o wiele młodsza fontanna multimedialna na placu Kaszubskim. To instalacja typu dry-plaza, składająca się z 30 elektronicznie sterowanych dysz tworzących obrazy wodne. Zdobi ją efektowna, kolorowa iluminacja. Słupy wody mogą sięgać nawet do 2 metrów wysokości. Powstała w 2016 roku, z okazji 90-lecia nadania praw miejskich Gdyni. Oficjalnie uruchomiono ją w kwietniu 2017 roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDecyzje o losie niszczejącej willi przy ul. Swobodnej jeszcze nie zapadły, ale w grę wchodzi nawet rozbiórka
Następny artykułŚpiewogranie na Pogórzu