Dwoje mocnych kandydatów Polski 2050 zrezygnowało ze startu w wyborach do Sejmu. Część działaczy mówi o konflikcie w partii. Senator Jacek Bury twierdzi, że kilka osób było szantażowanych przez obecną władzę.
Jeszcze w piątkowe południe wydawało się, że wszystko jest dogadane. Nazwiska działaczy Polski 2050, którzy mieli znaleźć na listach Trzeciej Drogi w okręgach nr 6 i 7, czyli w województwie lubelskim wydawały się dopięte na ostatni guzik. W czwartkowy wieczór “przyklepał” je zarząd krajowy z Szymonem Hołownią na czele.
Najpierw, w piątkowe popołudnie, zaskoczyła Ewa Jaszczuk. To radna sejmiku województwa, która miała być liderką listy w okręgu nr 7 obejmującym wschodnią część Lubelszczyzny z Białą Podlaską, Chełmem i Zamościem. Oświadczyła, że rezygnuje ze startu w wyborach. Napisała, że w partii odczuła “brak wsparcia, właściwej komunikacji i współpracy”. O tym jednak dłużej za chwilę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS