A A+ A++

Jimmy Butler rzucił 25 punktów, ale też podkręcił kostkę, a Miami Heat drugi raz w tym sezonie zaczęli serię play-offów od wyjazdowej wygranej. Kibice zgromadzeni w Madison Square Garden robili, co mogli, ale goście z Florydy nic sobie z ich żywiołowego dopingu nie robili.

New York Knicks – Miami Heat 101:108 (0-1)

Statystyki na PROBASKET

Kulejący, ale szczęśliwy Jimmy Butler

Na 5 minut i pięć sekund przed końcem czwartej kwarty Erik Spoelstra przeklął pod nosem, widząc, jak Jimmy Butler wije się z bólu. Lider Heat kilka sekund wcześniej podkręcił kostkę podczas próby wejścia na kosz. Skrzydłowy, choć nie był już do końca sobą, zszedł z parkietu dopiero na 30 sekund przed końcem z dorobkiem 25 punktów, 11 zbiórek i czterech asyst.

– Chcieliśmy znaleźć drogę do zwycięstwa. Sam w końcówce nie zrobiłem zbyt wiele, moja trójka nie trafiła nawet w obręcz, ale przyjmę to zwycięstwo – powiedział Butler po meczu przed kamerami ESPN. Na pytanie o kostkę odparł, że boli, jakby była podkręcona. W pierwszej połowie bardzo dobrze wyglądał Gabe Vincent, który ostatecznie skończył z 20 oczkami i pięcioma asystami. 16 punktów i osiem zbiórek miał Bam Adebayo.

Kluczowe podania Kevina Love’a

Kevin Love rozdał dzisiaj kilka asyst, podając piłkę przez całe boisko. Jednym z beneficjentów tych akcji był Butler. To głównie szczelna defensywa i wypieszczone podania Love’a pozwoliły Heat na zniwelowanie strat z pierwszej połowy i wyjście na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. – Gramy świetną koszykówkę. Jesteśmy razem niezależnie, gdzie gramy. Na dobre i na złe. Wierzymy, że możemy osiągnąć coś niezwykłego – dodał Butler, schodząc z parkietu Madison Square Garden, kulejąc.

Podobny wpływ podań Love’a zauważył Spoelstra, zwracając uwagę, że przeciwko Knicks trudno o tak łatwe i szybkie punkty. – Byliśmy w stanie wytrzymać ich napór. Rozumieliśmy, że przed nami długi mecz. W drugiej połowie byliśmy w stanie ich kilka razy zatrzymać i zdjąć nieco presji z naszej ofensywy. Prawdopodobnie zaczęło się to od zbiórek i podań Kevina – stwierdził trener Heat.

Nieoceniony był dzisiaj dla Spoelstry zaczynający mecz na ławce Kyle Lowry. Doświadczony rozgrywający trafiał ważne rzuty w decydujących fragmentach spotkania. Ostatecznie skończył zawody z 18 punktami, sześcioma asystami i pięcioma zbiórkami. Zanotował też przynajmniej kilka ważnych posiadań w obronie. – To zwycięzca. Dowodzi nami niezależnie od tego, czy wchodzi z ławki, czy nie. Jest mistrzem i od kiedy jest w drużynie, robi dla nas wiele ważnych rzeczy. Z nim zmierzamy w odpowiednim kierunku – podkreślił Butler.

Na pomeczowej konferencji prasowej Spoelstra zaznaczył, że wyniki z sezonu regularnego nie były odzwierciedleniem tego, jak dużo pracował z zespołem w ostatnich miesiącach i tygodniach. – Tylko dlatego, że sezon regularny nie poszedł na naszej myśli, nie oznacza, że się nie rozwijaliśmy, nie budowaliśmy nawyków. To nie zaczęło się dopiero od play-in – stwierdził i zaznaczył, iż spodziewał się tak zaciętej i trudnej walki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWydarzenia: Film “Bezmiar” w Piastowie od 5 maja
Następny artykułWydarzenie: Film “Wyrwa” w Ursusie 6 maja