A A+ A++

Zaniedbania w udrażnianiu, wycieraniu sadzy z kominów, jakich dopuścili się właściciele domków jednorodzinnych powodują, że strażacy coraz częściej jeżdżą do gaszenia płonących sadzy. Dojdzie do tego, że nie zdążą dojechać do takiego pożar. Tym razem udało się w porę zagasić pożary.

 Przed końcem 2019 roku, około godziny 15,27 dyżurny stanowiska kierowania PSP Końskie został powiadomiony, że z domu na ul.Odludnej w Końskich palą się sadze. Do akcji pojechał zastęp JRG dowodzony przez asp. sztab. Michała Bukowskiego. Na miejscy zdarzenia byli już policjanci, którzy przekazali strażakom, że w prawdopodobnie doszło do zapalenia się sadzy w kominie, co po ustaleniach potwierdzili strażacy. W domu mieszkała tylko właścicielka, która nie odniosła żadnych obrażeń i wyszła na zewnątrz. Ratownicy wygasili piec centralnego ogrzewania. Weszli na dach. Do komina wsypali piasek ze żwirkiem, które strąciły sadze przylepione do wewnętrznych ścian komina. Sadze wybrali przez otwór rewizyjny przy piecu. Cały komin sprawdzili kamerą termowizyjną. Kamera nie odnotowała podwyższonych temperatur. Teraz pomieszczenia domu przewietrzyli i sprawdzili miernikiem wielogazowym, który nie stwierdził obecności gazów niebezpiecznych, w tym tlenku węgla.

Gasili sadze, przecierali  dymnik

Następnego dnia już o godzinie 7,20 alarmowano strażaków, że w kominie budynku jednorodzinnego, w Smarkowie palą się sadze. Zastęp JRG kierowany przez tego samego dowódcę, który był na Odludnej, dotarł do Smarkowa, do budynku, gdzie paliły się sadze. W domu były dwie osoby. Nie odniosły żadnych obrażeń i pomocy medycznej nie potrzebowały. Strażacy wygasili kocioł centralnego ogrzewania. Jeden strumień gaśniczego proszku skierowali na płonące sadze. Następnie ratownicy weszli na dach i wyciorem przeczyścili komin. Tlące się sadze opadły na dół komina, skąd przez wyczystkę wybrali je i dogasili. Po sprawdzeniu komina kamerą termowizyjną uznali, że nie ma podwyższonej temperatury. I znów przewietrzyli pomieszczenia, skontrolowali czy nie ma gazów szkodliwych. W monitorowanej atmosferze nie stwierdzono obecności substancji niebezpiecznych. I na tym działania zakończyli – mówił nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.

Palił się komin

O godzinie 8,30 strażaków alarmowano, że na domku przy ul.Partyzantów w Końskich pali się komin. Przyjechał patrol koneckiej policji i zastęp JRG, którym dowodził kpt. Damian Smolarczyk. Strażacy stwierdzili, że zapaliła się obróbka komina. Nim strażacy dotarli na miejsce, właściciel pożar ugasił. Osób poszkodowanych nie było. Strażacy wyszli na dach i kamerą termowizyjną sprawdzili czy nie ma zarzewi ognia. Nie było też podwyższonych temperatur, również na całej wysokości komina. Sadzy w kominie również nie było. PO sprawdzeniu czujnikiem wszystkich pomieszczeń w domu, strażacy zakończyli działania. Przyczyną zdarzenia była niewłaściwie wykonana obróbka przewodu kominowego. Zrobiono ją z papy, która w wyniku długotrwałego oddziaływania temperatury uległa stopieniu i zapaleniu. Strażacy zalecili właścicielowi by nie korzystał w pieca centralnego ogrzewania do czasu naprawy obróbki komina przez wykwalifikowaną osobę.

Czyścić kominy!

Strażacy, służby komunalne od lat apelują, być chociaż przed sezonem grzewczym ludzie czyścili kominy swoich domów. Nie palili tworzywami, z gumą, bo z nich powstają sadze, które szczelnie oblepiają wnętrze dymnika. I warstwa robi się coraz grubsza, aż komin „zarośnie”. Potem może dojść do zapalenia się tej skorupy i w efekcie nawet rozerwania komina. I wtedy może w domu wybuchnąć pożar. Zatem póki czas należy wezwać kominiarza, nich wypucuje rurę dymną, żeby tego działania nie musieli wykonywać strażacy.

MARIAN KLUSEK

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInformacja o zmianie danych w formularzu zgłoszeniowym dotyczącym instalacji wytwzrzającej pole elektromagnetyczne tj. stacji bazowej telefonii komórkowej nr BT31224 Sulejów, zlokalizowanej pod adresem : ul. Podkurnędz 2, 97-330 Sulejów, dz. nr ew. 408/1
Następny artykułRok 2019 potwierdził bezpieczeństwo latania