W sieci ukazał się zwiastun filmu Agnieszki Holland „Zielona granica”. Opowiada on o głośnych wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej. W wielu komentarzach w mediach społecznościowych jest krytykowany za jednostronne przedstawienie sytuacji.
REKLAMA
W trailerze nie ma tłumów imigrantów zmierzających w stronę Kuźnicy, ani starć z polskimi służbami w pobliżu przejścia granicznego z jesieni 2021 roku. Nie ma ani słowa o operacji medialnej z Usnarza Górnego, która miała ukazać biednych uchodźców uciekających (wraz z kotem!) z ogarniętego wojną Afganistanu do bezpiecznej Europy. Nie ma gangów przemytników, którzy każą sobie płacić setki euro za przerzut na zachód. Nie wspomina się o tym, że Polska nie graniczy z krajami z Bliskiego Wschodu, a szlak przerzutu ludzi uruchomiły służby reżimu Łukaszeni. I że stało się to na pół roku przed wybuchem wojny na Ukrainie.
„Lecimy na Białoruś, później do wujka do Szwecji” – mówi o planie podróży starszy mężczyzna. Charakterystyczne, że wśród imigrantów są przede wszystkim starcy, dzieci i kobiety (w tym także w ciąży). Polscy funkcjonariusze są bezduszni i brutalni, a „lokalsi” dbają tylko o siebie. Jedynym ratunkiem dla przybyszów są szlachetni aktywiści. Na ich czele stoi postać grana przez Maję Ostaszewskę, która sama była zaangażowana w akcje działaczy lewicowych organizacji na granicy.
To aktywistki mają odwagę, by ruszyć w głąb lasu i nieść pomoc imigrantom.
Premiera filmu zapowiedziana jest na 22 września.
(pb)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS