Po dwóch zwycięstwach wywalczonych w poprzedni weekend, polski kierowca po raz kolejny triumfował i zdominował rywali. Miniony wyścig FROC był jubileuszowym, 300-setnym w historii serii. Pierwsze trzy miejsca zajęli w nim kierowcy M2 Competition.
Mimo trudnych warunków Biliński utrzymał przewagę nad rywalami i kolegami z zespołu. Przez problemy z samochodem wicelidera klasyfikacji kierowców, Christiana Mansella przewaga Romana wzrosła do 33 punktów.
Na drugim i trzecim stopniu podium uplasowali się Nicola Lacorte i Liam Sceats. Tuż za podium znaleźli się dwaj kierowcy Giles Motorsport – Kaleb Ngatoa i Christian Mansell. Szósty linię mety przeciął Tommy Smith. Kolejne miejsca zajęli Michael Shin, Gerrard Xie oraz Patrick Woods Toth. Dziesiątkę zamknął Alex Crosbie.
Roman Biliński
– Nie było łatwo, szczególnie ze względu na wiatr i deszcz – mówił po wyścigu Roman. – Na początku odczuwałem presję ze strony Christiana [Mansella], ale niestety miał problem. Później Nico [Lacorte] jechał na tyle blisko mnie, że nie mogłem się zrelaksować, co było trudne.
– Samochody są bardzo czułe na wiatr, więc jestem szczęśliwy, że udało mi się wygrać i cieszę się, że moi koledzy z zespołu są na drugim i trzecim miejscu – dodał.
W niedzielę kierowców czeka drugi oraz trzeci wyścig.
Powtórka transmisji:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS