A A+ A++

Sprawa na razie jest mocno zagadkowa, więc wypada tonować optymizm, ale wszystko wskazuje na to, że z Rosji nadeszła dziś po południu bardzo dobra wiadomość. „Kucharz Putina” Jewgienij Prigożyn, szef neonazistowskiej Grupy Wagnera, odpowiedzialnej za niezliczone zbrodnie na trzech kontynentach, prawdopodobnie stracił życie w katastrofie lotniczej.

Należący do Prigożyna – który jest także założycielem „fabryki trolli” AII – bizjet Embraer Legacy 600, noszący rejestrację RA-02795, rozbił się pod Twerem w locie z Moskwy do Peteresburga. Nie ma na razie stuprocentowej pewności, czy Prigożyn był na pokładzie. Rosyjskie służby informują o dziesięciu ofiarach śmiertelnych.

Samolotem podróżować miał oprócz Prigożyna także jego kamrat Dmitrij Utkin, swoisty szef sztabu Grupy Wagnera. To właśnie on odpowiedzialny jest za utworzenie wokół wagnerowców ich naziolskiego anturażu, on też nadał organizacji nazwę (przekazał jej własny pseudonim, który wybrał, ponieważ Richard Wagner był ulubionym kompozytorem Hitlera).

Na kanałach Telegramu powiązanych z wagnerowcami pojawiają się informacje, iż samolot został strącony albo przez rosyjską obronę przeciwlotniczą, albo przez rosyjskie myśliwce. Świadkowie katastrofy słyszeli rzekomo dwie głośne eksplozje, zanim samolot zaczął spadać.

Dane z serwisu FlightRadar24 wskazują, że sygnał z nadajnika ADS-B urwał się praktycznie z sekundy na sekundę. Nie ma żadnego śladu opadania samolotu. Potwierdza do hipotezę o zamachu (zestrzeleniu lub może eksplozji bomby na pokładzie).

Przypomnijmy, że dwa miesiące temu Prigożyn wszczął bunt. Oficjalnie wymierzony był on raczej w struktury ministerstwa obrony i najwyższe szczeble regularnych sił zbrojnych, które jakoby sabotowały działania wagnerowców w Ukrainie. W praktyce Prigożyn ośmielił się jednak podważyć autorytet Putina, nawet jeśli nie wprost.

Niemniej z celebrowaniem śmierci Utkina i Prigożyna warto się chwilowo wstrzymać. Rosyjska bezpieka – choć lubi tworzyć wokół siebie nimb niezwyciężoności – nie jest bezbłędna. Nie można wykluczyć, że jednego lub obu zbrodniarzy nie było w samolocie. Nawiasem mówiąc: nawet jeśli byli święcie przekonani, że Putin nie zechce albo nie odważy się ich zlikwidować, wspólny lot obu szefów Grupy Wagnera jednym samolotem to proszenie się o kłopoty.

Pojawiają się już głosy, że maszyna Prigożyna wcale się nie rozbiła i że zaraz będzie lądowała w Moskwie. Samolot, o którym mowa, to prawdopodobnie również samolot wagnerowców (i również Embraer Legacy 600), ale inny – opatrzony rejestracją RA-02748. Możliwy jest na przykład scenariusz, w którym Prigożyn jest na pokładzie tej drugiej maszyny i wciąż żyje. Ale RA-02795 bez wątpienia się rozbił, a to właśnie on regularnie woził szefa wagnerowców między Moskwą a Petersburgiem, a od czasu do czasu także do innych miast w Rosji.

Aktualizacja (20.40): Wciąż nie mamy potwierdzenia śmierci Prigożyna i Utkina. Możliwe, że jesteśmy świadkami mistyfikacji na ogromną skalę, ale coraz więcej poszlak wskazuje na to, że obaj faktycznie zginęli. Potwierdza to między innymi prominentny propagandzista Władimir Rogow, który powołuje się na rozmowy z wysoko postawionymi wagnerowcami.

Z kolei petersburska Fontantka – medium na tyle niezależne, na ile jest to jeszcze możliwe w Rosji – potwierdza, że oficerowie Grupy Wagnera próbowali i nie zdołali skontaktować się z szefem.

Wreszcie dziennikarz Andriej Zacharow informuje, że Prigożyn wrócił dziś rano z Afryki. Podważa to wcześniejsze doniesienia o tym, że Prigożyn nie mógł zginąć, bo widziano go dziś w Afryce. Pewnie widziano – ale z Niamey do Moskwy można przelecieć w sześć, siedem godzin.

Artykuł będzie aktualizowany.

УлПравда ТВ

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułУгнанный вертолет РФ Ми-8. Буданов: Нашли подход к пилоту, другие из экипажа не знали
Następny artykułDługi sierpniowy weekend, a Podziemna Trasa Turystyczna w Przemyślu… nieczynna