A A+ A++

Gdyby nie mało perfekcyjny, delikatnie mówiąc, występ Muńka Staszczyka, widowiskowe show Michała Szpaka, który z nagim torsem skakał po fortepianie czy polityczny akcent Dr Misio pierwszy dzień tegorocznego Top of The Top w Sopocie 2023 muzycznie przeszedłby pewnie bez echa. Żaden występ nie wzbudził bowiem takich emocji wśród widzów komentujących żywo show TVN w mediach społecznościowych, jak wejścia prezenterek prowadzących poniedziałkową imprezę.

Niestety, gwiazdy TVN – bo to właśnie im, a nie profesjonalistom powierzono prowadzenie festiwalu, były najsłabszym ogniwem pierwszego wieczoru w Operze Leśnej. Media społecznościowe są pełne opinii widzów zażenowanych tym, co pokazały na scenie “prezenterki” stacji. Bo choć widok sześciu atrakcyjnych, wymuskanych do perfekcji kobiet (Małgorzata Rozenek-Majdan, Anna Senkara, Julia Wieniawa, Gabi Drzewiecka, Paulina Krupińska, Aleksandra Filipek) niewątpliwie cieszył oko, to mocno kontrastował z tym, jak fatalnie (w większości) wypadły w swoich rolach. I jak niewiele sensownego miały do powiedzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Złośliwi mogliby powiedzieć, że to jakiś sabotaż. W końcu kto przy zdrowych zmysłach, kto jednak ma jakieś zasoby kadrowe w swojej stacji, zdecydował się powierzyć prowadzenie festiwalu kompletnym amatorkom? Bo poza Gabi Drzewiecką (niestety w duecie z infantylną Julią Wieniawą), czy wyróżniającą się na tym tle Aleksandrą Filipek z RMF, tych pięknych pań nie dało się słuchać bez zażenowania.

Co raziło najbardziej? Przede wszystkim sztuczność, zarówno ta rozumiana dosłownie, gdy patrzyło się na odgrywające swoje role bez cienia spontaniczności na twarzy gwiazdki, jak i ta dotycząca feministycznej narracji, która była leitmotivem poniedziałkowego wieczoru. Bo choć dużo mówiło się ze sceny o emocjach, sile kobiet i ich różnorodności, to mikrofon dzierżyły wyłącznie atrakcyjne panie, zaprzeczające czasem swoim wyglądem prawom fizyki.

Nie postawiono na kompetencje, a wygląd i autopromocję (ta w przypadku Julii Wieniawy, nowej jurorki “Mam Talent!”, wielokrotnie przekraczała granice dobrego smaku). I tak piękne feministyczne idee okazały się bezsilne w zderzeniu z brutalnym marketingiem.

Usta pięknych pań wypełniono co prawda górnolotnymi frazesami, ale te nie brzmiały wiarygodnie w tym wydaniu. Przekaz ewidentnie rozminął się z obrazem, nie wspominając już o tremie, fatalnej dykcji niektórych pań czy żartach Julii Wieniawy, przy których nawet króla sucharów, Karola Strasburgera, zapewne przeszłyby ciary żenady.

Podsumowując jednak ten mizerny, przerysowany pokaz “siły kobiet” w Operze Leśnej, warto wyróżnić jedyną prezenterkę, która była na swoim miejscu. Prawdziwą perełką na tle telewizyjnych imitacji okazała się radiowa dziennikarka RMF FM, wspomniana już wcześniej Aleksandra Filipek, która wielokrotnie ratowała zawodowy honor koleżanek (nie) po fachu.

Kim jest Aleksandra Filipek, która zachwyciła widzów Top of The Top w Sopocie 2023?

Aleksandra Filipek to prezenterka radiowa RMF FM związana z rozgłośnią od 2012 roku. Absolwentka Uniwersytetu Jagielońskiego, studiowała Elektroniczne Przetwarzanie Informacji na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej, przygodę z radiem zaczynała w internetowym kanale rozgłośni eLO RMF adresowanym do młodych słuchaczy.

W 2016 roku trafiła na ogólnopolską antenę. Zaczynała od nocnego pasma emitowanego w weekendy (“Dobrze zagrane” emitowane między północą a 4 nad ranem), potem współprowadziła z Markiem Piekarczykiem audycję “Buntownik z wyboru” nadawaną w niedzielne popołudnia. Inne audycje, w których można usłyszeć ciepły głos Oli Filipek to weekendowe: “Lepiej być nie może!” i “Co ludzie powiedzą” oraz nadawane w dni powszednie “Byle do piątku”.

Czym radiowa prezenterka ujęła widzów Top of The Top w Sopocie 2023? Wśród pozytywnych opinii, jakie można znaleźć w mediach społecznościowych na jej temat, podkreśla się przede wszystkim skromność, profesjonalizm, opanowanie i autentyczność. Jako jedyna nie gwiazdorzyła, a z mikrofonem nawet przed wielką publicznością czuła się jak ryba w wodzie.

Wszystkich zniesmaczonych powinien jednak ucieszyć fakt, że TVN w przeciwieństwie do TVP kompromituje się przynajmniej za własne pieniądze. Jak to przecież mówią, kto bogatemu zabroni.

W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli “Barbie”“Oppenheimera”, a także zaglądamy do “Silosu”, gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwrot akcji w wyścigu wyborczym? Duży spadek Konfederacji [SONDAŻ]
Następny artykułУ Росії розгортається паливна криза: дефіцит бензину і дизеля почався в ряді регіонів